Festiwal nieporadności Dębu
Fatalnie zakończyła się dla podopiecznych Krzysztofa Knychały 5. kolejka III Ligi Bałtyckiej na stadionie im. Henryka Witkowskiego w Dębnie. W walce o mistrzowskie punkty miejscowy Dąb wysoko przegrał z Błękitnymi Stargard Szczeciński 0:3 (0:1) .Bramki dla gości zdobyli: Paweł Duda (31'), Michał Magnuski (47') i Bartłomiej Zdunek (63'k). Przebieg meczu od samego początku przebiegał pod dyktando gości. Zespół Błękitnych co chwilę stwarzał sobie dogodne sytuacje do strzelenia bramki. Już w 4 minucie z podania Michała Magnuskiego, Paweł Duda mógł zdobyć gola, ale strzał był minimalnie nie celny. W kolejnych minutach kibice obserwowali wyrównane widowisko, w którym brakowało jednak klarownych sytuacji do zdobycia bramki. Jeżeli piłkarze obu drużyn decydowali się na strzał,to mijały one światło bramki.
Od 20 minuty lekką przewagę posiadali biało-zieloni i wydawało się, że to oni będą dyktować grę na boisku. Niestety, szybka kontra prawą stroną Macieja Więcka dała prowadzenie dla przyjezdnych. Odbitą piłkę po jego strzale przejął Paweł Duda i pewnie umieścił ją w siatce Sebastiana Fabiańskiego. Uskrzydleni prowadzeniem goście posiadali inicjatywę. Kilka chwil po zdobyciu prowadzenia przez gości, Fabiański długim wybiegiem tym razem ratuje zespół Dębu przed kolejną stratą bramki.
Przez kolejne minuty widać było,że dębnianie nie są w stanie znaleźć pomysłu na dobrze grających w tym spotkaniu defensorów gości. W końcowych fragmentach pierwszej odsłony dogodnej sytuacji do wyrównania nie wykorzystał Jacek Jarecki Po przerwie goście zaczęli grać bardziej odważnie i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 47 minucie dobrze grający w tym spotkaniu Maciej Więcek podał do Magnuskiego, który nie dał szans Fabiańskiemu. Po zdobyciu drugiego gola Błękitni starali się długo utrzymywać przy piłce na połowie rywali i robili to bardzo skutecznie. Natomiast Dąb miał bardzo dużo problemów z konstruowaniem akcji, brakowało mu pomysłu na grę.J ak by tego było mało coraz słabiej spisywała się również formacja obronna i goście z łatwością przedostawali się pod pole karne. W 63 minucie w polu karnym faulowany był Więcek i sędzia wskazał na jedenastkę, którą pewnie na trzecią bramkę zamienił Bartłomiej Zdunek. Do końca spotkania goście kontrolowali już wydarzenia na boisku i ostatecznie wynik nie uległ zmianie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: BABol |
|