Koszmar powraca...
Stargardzka Spójnia zaczyna tworzyć małą tradycję. Po bardzo dobrym wygranym spotkaniu, warto dodać wyjazdowym, następne ma słabe, niestety dla kibiców tego zespołu przypada ono na mecz w Stargardzie Szczecińskim. Tym razem koszykarze występujący na co dzień w hali przy ulicy Pierwszej Brygady przegrali z SKK Siedlce 57:69. Siedlczanie przełamali swoją złą passę, po raz pierwszy wygrali w Stargardzie i wygląda na to, że w tym sezonie mają patent na drużyny z Zachodniopomorskiego i to na naszym terenie.
Już początek pojedynku, przyprawił stargardzkich kibiców o małe deja vi. Goście za sprawą przede wszystkim dobrej gry Sulimy zdobyli pierwsze dziesięć punktów w spotkaniu. Przewagę tą utrzymali do końca pierwszej kwarty.
W drugiej kwarcie rolę się odwróciły. Spójnia za sprawą Pabiana i Parzycha dogoniła przeciwnika i na przerwę zespoły schodziły przy stanie 30:30 a miejscowi kibice mięli nadzieję, że może być tylko lepiej. Nic bardziej mylnego. Początek trzeciej kwarty do złudzenia przypominał tą pierwszą. Goście za sprawą dwóch trójek Sulimy oraz dwóch Dei zdobyli pierwsze w drugiej połowie. Przewagę tą utrzymali do końca trzeciej kwarty.
Ostatnia część pojedynku rozpoczyna się podobnie jak pierwsza i trzecia. Goście tym razem za sprawą Czerwonki zdobywają sześć punktów i jak się potem okazuje uzyskują przewagę, której Spójni nie udaje się odrobić do końca spotkania i Stargardzianie podobnie SKK Siedlce mają na swoim koncie dwie domowe porażki oraz dwa wyjazdowe zwycięstwa. Spójnia Stargard - SKK Siedlce 57:69 8:18, 22:12, 16:24, 11:15 Spójnia: Parzych 19, Soczewski 9, Grudziński 9, Pabian 7, Michalski 4, Stępień 4, Szczepaniak 3, Ratajczak 2, Szpyrka 0, Wróblewski 0, Kasprzak 0. SKK: Sulima 20, Czerwonka 17, Basiński 11, Deja 10, Chodkiewicz 8, Przybylski 3, Rapucha 0, Czyż 0, Gałan 0, Sobiło 0, Kulikowski 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / PZkosz
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|