Niestety nie udało się pokonać mistrzów
AZS Koszalin niestety nie udało się pokonać po raz drugi w tym sezonie obecnego mistrza Polski - Asseco Prokom Gdynia.
Pierwsze sekundy spotkania zapowiadały się dobrze. Po dwóch celnych rzutach R. Skibniewskiego biało-niebiescy prowadzili 0:4, ale gdynianie szybko odpowiedzieli rzutami M. Ponitki oraz A. Hrycaniuka i doprowadzili do remisu (jak się później okazało było to jedyne prowadzenie AZS’u w tym spotkaniu). Mało tego, po dwóch kolejnych minutach gry obecni mistrzowie prowadzili już 9:4. Od tej pory mecz toczył się praktycznie punkt za punkt, ale na prowadzeniu cały czas byli gospodarze, którzy do końca pierwszej kwarty nie dali sobie odebrać prowadzenia i ostatecznie tą część spotkania wygrali 16:13.
Początek drugiej kwarty i niecelny rzut M. Kueblera, ale zbiórkę w ataku zalicza J. Robinson i celnie trafia za 2 punkty. Koszalinianie mają już tylko jeden punkt straty, ale Asseco Prokom szybko odpowiada celnymi rzutami, najpierw M. Ponitka trafia za 3 punkty, po chwili J. Blassingame za 2 punkty i gospodarze prowadzą 6 oczkami. Po chwili dwa celne rzuty, każdy za dwa punkty oddaje J. Robinson i ponownie przewaga gospodarzy maleje do dwóch punktów, ale tak jak wcześniej gdynianie ponownie odpowiadają celnymi rzutami, najpierw za dwa punkty trafia M. Ponitka i za trzy punkty R. Witka i prowadzą już 7 punktami. Przy stanie 28:21 S. Henry z AZS’u trafia za 2 punkty, dodatkowo mistrzowie zaliczają stratę, koszalinianie zaliczają dwie zbiórki w obronie i oby dwie szanse na zdobycie punktów wykorzystują doprowadzając do remisu 28:28, ale gdynianie szybko zdobywają punkty i ta kwarta kończy się minimalną wygraną akademików 18:19, a wynik po pierwszej części tego spotkania to 34:32.
Pierwsze kilkadziesiąt sekund III kwarty to dominacja gospodarzy, którzy przez sześć minut zdobywają 18 punktów, a akademicy zaliczają serię niecelnych rzutów, po kolei nie trafiają: R. Skibniewski, D. Harris, J. Robinson, Ł. Wiśniewski i przez te sześć minut akademicy odpowiadają tylko jednym celnym rzutem R. Skibniewskiego za 3 punkty. Tablica wyników pokazuje 52:35 i wydawać by się mogło, że losy meczu są już znane, ale koszalinianie biorą się za odrabianie strat i przez ostatnie 4 minuty tej kwarty sześć razy trafiają celnie zdobywając 11 punktów, natomiast gdynianie odpowiedzieli tylko dwoma celnymi rzutami zdobywając 4 punkty, ale tą kwartę i tak wygrywają 22:16, a ogólny wynik to 56:48. Początek IV kwarty to celne rzuty gości, którzy odrabiają straty, a przewaga gospodarzy topnieje do 2 punktów. Ale zawodnicy Asseco Prokomu kontrolują grę i nie dają doprowadzić do remisu, a tym bardziej do odebrania prowadzenia. Co chwilę, któraś z drużyn oddaje po dwa celne rzuty z rzędu, ale na prowadzeniu cały czas są obecni mistrzowie. Na 13 sekund przed końcem spotkania AZS ma już tylko jeden punkt straty, trener gospodarzy prosi o przerwę, po której D. Harris z AZS’u fauluje A. Hrycaniuka, ten trafia tylko jeden rzut wolny, po drugim rzucie zbiórkę w obronie zalicza J. Robinson i na 8 sekund przed końcem piłka jest w posiadaniu akademików, piłka ląduje w rękach D. Harrisa, ten w ostatniej sekundzie oddaje rzut z wyskoku za 3 punkty, ale niestety rzut okazuje się niecelny i AZS przegrywa to spotkanie 2 punktami. Asseco Prokom Gdynia - AZS Koszalin 66:64 (16:13, 18:19, 22:16, 10:16). Asseco Prokom: Robert Witka 18, Adam Hrycaniuk 14, Jerel Blassingame 9, Mateusz Ponitka 7, Krzysztof Roszyk 7, Piotr Szczotka 5, Rasid Mahalbasic 4, Łukasz Koszarek 2, Piotr Pamuła 0. AZS: Jeff Robinson 20, Michał Kuebler 10, Robert Skibniewski 10, Darrell Harris 9, Artur Mielczarek 4, Paweł Leończyk 4, Sek Henry 4, Łukasz Wiśniewski 3, Igor Milicic 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / PZKosz
relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm |
|