Najlepsza szóstka nie dla AZS-u
W ostatnim meczu 22 kolejki AZS Koszalin uległ we własnej hali Anwilowi Włocławek i tym samym pozbawił się szansy na awans do czołowej szóstki. Mecz od samego początku toczył się pod dyktando gości, którzy jako pierwsi zdobyli punkty i przez cały mecz nawet nie dali chociażby zrównać się punktowo biało-niebieskim.
Po niewiele ponad trzech minutach gry Anwil po sześciu celnych rzutach prowadził już 8:2. AZS co jakiś czas trafiał, ale zawodnicy Milija Bogicevicia szybko odpowiadali celnymi rzutami i cały czas byli na prowadzeniu. Koszalinianie w pierwszej kwarcie byli bardzo nieskuteczni, oddali szesnaście rzutów, z czego aż jedenaście było niecelnych. Akademicy nie radzili sobie również w obronie, co chwilę faulując (6 razy) gości, którzy na dziewięć rzutów wolnych pomylili się tylko trzy razy. Ostatecznie ta kwarta zakończyła się zwycięstwem Anwilu 17:12.
Pierwsze minuty drugiej kwarty to w dalszym ciągu słaba postawa biało-niebieskich, co pozwoliło odskoczyć włocławianom na dziewięć punktów. Wtedy to w końcu nastąpiło przełamanie w szeregach AZS-u i gra zaczęła się układać. Do końca kwarty gra toczyła się praktycznie punkt za punkt. Po niewiele ponad siedmiu minutach gry Akademikom udało się nawet dojść rywali na dwa punkty (29:31). Ale Goście nie pozwolili na więcej i ponownie odskoczyli biało-niebieskim. Bardzo dobrze w tej kwarcie spisywał się R. Bigus, który zdobył osiem punktów. Ostatecznie druga kwarta zakończyła się minimalnym zwycięstwem gospodarzy 20:19, ale wynik ogólny po pierwszej części spotkania to prowadzenie Anwilu 36:32.
Na początku trzeciej kwarty zawodnicy Milija Bogicevicia szybko oddali dwa celne rzuty i powiększyli swoją przewagę do ośmiu punktów. Ale AZS równie szybko odpowiedział trafieniami i ponownie doszedł gości, tym razem na trzy punkty. Ale niestety koszalinianie nie poradzili sobie z tym, a drużyna przyjezdna powoli powiększała swoją przewagę. Po niewiele ponad siedmiu minutach gry wynosiła ona już dwanaście punktów. W ciągu ostatnich dwóch minut obydwie drużyny oddały jeszcze tylko po jednym celnym rzucie. Kwarta zakończyła się zwycięstwem gości 22:14, którzy w całym meczu prowadzili 58:46. Czwarta kwarta to w dalszym ciągu było powiększanie przewagi punktowej w wykonaniu zawodników Anwilu. Koszykarze Zorana Sretenovicia próbowali co prawda gonić wynik, ale nie wychodziło im to za dobrze. Po ośmiu minutach gry Anwil prowadził już dziewiętnastoma punktami. Dopiero wtedy Akademicy wzięli się za grę, która wyglądała tak jak należy. Przez ostatnie dwie minuty koszalinianie oddali aż osiem rzutów, zdobywając czternaście punktów. W tym czasie goście oddali tylko jeden celny rzut, który dał im dwa punkty, ale dla Akademików seria 14:2 to i tak było za mało. Akademicy wygrali ostatnią kwartę 22:17, ale cały mecz przegrali 68:75 i niestety nie znajdą się w najlepszej szóstce ligi. Najlepszym zawodnikiem w drużynie gospodarzy był C. Bennerman, który zdobył dla AZS-u 14 punktów, natomiast w drużynie gości najlepszy był Ruben Boykin, który zdobył dla swojej drużyny 19 punktów oraz 12 zbiórek. AZS Koszalin - Anwil Włocławek 68:75 (12:17, 20:19, 14:22, 22:17). AZS: C. Bennerman 14, Ł. Wiśniewski 9, R. Bigus 8, P. Leończyk 8, A. Mielczarek 7, B. Wołoszyn 7, I. Milicic 6, R. Jones 5, S. Henry 4. Anwil: R. Boykin 19, K. Szubarga 12, T. Weeden 11, S. Hajrić 9, M. Sokołowski 7, M. Ginyard 6, N. Jovanowić 5, P. Frasunkiewicz 5, A. Łapeta 1, M. Bartosz 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm |
|