Pięć bramek Portowców
W siódmym, zimowym meczu kontrolnym, Ina Goleniów uległa młodej ekipie Pogoni II Szczecin 0:5. W drużynie Portowców wystąpili teoretycznie słabsi zawodnicy połączonej grupy rezerw i Młodej Ekstraklasy szczecińskiego klubu, gdyż bezpośrednie zaplecze ekstraklasowej Pogoni, wzmocnione zawodnikami, którzy nie wystąpili w piątkowym meczu w Lubinie, grało w tym samym czasie z Arkonią Szczecin. Mimo słabszego składu, faworytem tego meczu byli przyjezdni ze Szczecina i po dwóch bramkach Kamila Zielińskiego i Radosława Wiśniewskiego, a także trafieniu Dawida Korta z rzutu karnego, podopieczni Macieja Mateńki udowodnili swoją wyższość. - Możemy mieć powody do zadowolenia. W pełni zrealizowaliśmy przedmeczowe założenia, co bezpośrednio przełożyło się na wynik - powiedział po meczu trener Pogoni.
Sobotnie spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy. Zawodnicy obu ekip uczcili w ten sposób pamięć tragicznie zmarłego kolegi z boiska Marka Laskowskiego, którego pogrzeb odbył się tego samego dnia, dwie godziny po zakończeniu spotkania.
Pierwsza połowa spotkania była dość wyrównana, choć zakończyła się dwubramkowym prowadzeniem młodych Portowców. Pierwsi groźną sytuacje stworzyli jednak gospodarze. Wojciech Borek dość niespodziewanie otrzymał górną piłkę i z linii pola karnego uderzył nad interweniującym bramkarzem, jednak w ostatniej chwili z linii piłkę wybił obrońca. W 22 minucie meczu lider klasyfikacji strzelców Młodej Ekstraklasy Kamil Zieliński wykorzystał prostopadłe podanie Kamila Walkowa i pewnie umieścił piłkę w siatce. Ina mogła odpowiedzieć, jednak dość nieporadnie w polu karnym rywali zachowywali się goleniowscy napastnicy, którzy nie potrafili wykorzystać dobrych podań partnerów. W końcówce pierwszej połowy sytuacja się powtórzyła. Po podaniu Adriana Żmii do Kamila Zielińskiego, ten drugi podobnie jak kilkanaście minut wcześniej umieścił piłkę w siatce gospodarzy. Przy bramce tej kwestią sporną pozostaje, czy napastnik gości w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej. Druga połowa była dość wyrównana, obie drużyny nie potrafiły stworzyć sobie dogodnej okazji do zdobycia bramki, bądź też, gdy już ją sobie stworzyły, dobrze interweniowali bramkarze. W 79 minucie w czasie interwencji w polu karnym Paweł Sobolewski faulował gracza Pogoni. Jedenastkę wykorzystał, stały egzekutor rzutów karnych, Dawid Kort. W ostatnich minutach z dobrej strony pokazał się były gracz Iny Goleniów Radosław Wiśniewski, który od samego początku spotkania był bardzo aktywny. W przeciągu dwóch minut dwukrotnie pokonał Pawła Sobolewskiego. Najpierw silnym uderzeniem w długi róg, a chwilę później uderzając technicznie nad bramkarzem. Ina Goleniów zakończyła serię spotkań z zespołami trzecioligowymi porażką 0:5. Wcześniej podopieczni Zbigniewa Gumiennego przegrali z Pogonią Barlinek 0:2 oraz z Dębem Dębno 1:3. Teraz na biało-zielonych czekają już nieco słabsi rywale, najbliższym będzie wicelider Wojewódzkiej Okręgówki Pomorzanin Nowogard.
�r�d�o: www.MksIna.com / www.PogonSzczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|