W najbliższą sobotę rozegrany zostanie środkowopomorski klasyk, w którym Gryf Słupsk podejmie na swoim boisku Gwardię Koszalin. Oba zespoły pilnie potrzebują punktów.

Gospodarze sobotniego meczu zamykają ligową tabelę. Podopieczni Grzegorza Wódkiewicza zdobyli do tej pory siedemnaście punktów. Słupski klub od kilku miesięcy boryka się z poważnymi problemami natury finansowej i organizacyjnej. Kłopoty zdecydowanie nasiliły się podczas rundy jesiennej. Piłkarze Gryfa nie udali się na ligowe spotkanie do Dębna Lubuskiego, a zespół opuściło kilku zawodników. Wydarzenia te miały miejsce tuż przed pojedynkiem derbowym w Koszalinie. Olbrzymie problemy dodatkowo zmobilizowały osłabiony zespół, który sprawił olbrzymią niespodziankę, ogrywając Gwardię 1:0.

Podczas zimowej przerwy drużynę opuścili kolejni gracze, m.in. doświadczeni Paweł Waleszczyk, Marcin Kozłowski, Krzysztof Biegański, Szymon Gibczyński czy Krzysztof Bryndal. Zespół uzupełnili przede wszystkim bardzo młodzi piłkarze. Wielu obserwatorów skazało słupszczan na rolę dostarczyciela punktów. Młoda drużyna prowadzona przez Grzegorza Wódkiewicza nie zamierza jednak ułatwiać zadania swoim przeciwnikom, o czym boleśnie przekonali się gracze Polonii Gdańsk oraz w ostatniej kolejce, Koral Dębnica. Mimo gry przez znaczną część meczu ze stratą jednego zawodnika, słupszczanie wywieźli z trudnego terenu komplet punktów. Średnia wieku słupskiego zespołu wyniosła w tym spotkaniu nieco ponad osiemnaście lat.

Gryfici zdobyli wiosną siedem punktów. Podobną ilość "oczek” tracą obecnie do ostatniego miejsca niezagrożonego spadkiem, które zajmują piłkarze Dębu Dębno. Chcąc nawiązać jeszcze walkę o uniknięcie degradacji, słupszczanie muszą zdobywać punkty. Mimo trudnej sytuacji, młodym graczom ambicji z pewnością nie zabraknie, a ostatnie zwycięstwo nad Koralem zadziała jak dodatkowy impuls w walce o ważne ligowe punkty.

Tych potrzebują również koszalinianie. Zespół, który miał walczyć wiosną o najwyższe pozycje w Bałtyckiej trzeciej lidze, odniósł w tej części sezonu zaledwie jedno zwycięstwo. Po wyjazdowych dwóch remisach, wydawało się, że wygraną z Cartusią zespół rozpocznie serię udanych występów. Stało się zupełnie inaczej. Gwardziści ponieśli trzy kolejne porażki. O ile w meczu z Błękitnymi podopieczni Wojciecha Megiera stracili szanse na drugoligowy awans, o tyle dwie następne przegrane znacznie zaczęły komplikować sytuację naszej drużyny. Koszalinianie spadli na dziewiątą pozycję. Ligowa tabela jest bardzo spłaszczona. Przewaga piłkarzy Gwardii nad strefą spadkową wynosi obecnie sześć punktów. Każda kolejna ich strata może mieć znaczne konsekwencje. Przed gwardzistami jeszcze dziewięć ligowych meczów, w których muszą strzelać bramki i sięgać po ważne punkty. Oby już od pojedynku z Gryfem.

Najbliższymi przeciwnikami koszalińskiego zespołu będą drużyny znajdujące się obecnie w strefie spadkowej. Po sobotnim meczu w Słupsku, w środę gwardziści podejmą na swoim boisku w zaległym spotkaniu Korala Dębnica. W przyszłą niedzielę do Koszalina przyjedzie Polonia Gdańsk. Komplet punktów w tych meczach z pewnością poprawi sytuację Gwardii.

�r�d�o: gk24.pl