Stal po dwóch golach Czyżewskiego wygrywa z Sarmatą
W środowym spotkaniu XXII kolejki IV ligi piłkarze Stali Szczecin pokonali na własnym boisku drużynę Sarmaty Dobra. Dwie bramki dla gospodarzy, w tym jedną bezpośrednio z rzutu rożnego zdobył Maciej Czyżewski.
Stal: Jarząbek - Grzegorowski, Bartczak, Geszka, Kronkowski, Parys (65' Storek), Dochniak, Miksa (75' Musiał), Maćkiewicz, Trzybiński (70' Ceglarek), Czyżewski (85' Neumann)
Sarmata: Dżegan - Pacelt, Dorsz, Włodarczyk, Dzierbicki, Jodłowski, Klęczar, Pawłowski (58' Szwąder, 87' Szkup), Kowalczyk (77' Podbiegło), Mosiądz (72' Płuciennik), Padziński Bramki: 1:0 - 17 minuta - Maciej Czyżewski 2:0 - 67 minuta - Maciej Czyżewski Pierwsze minuty spotkania Stali z Sarmatą to optyczna przewaga gości, którzy dwukrotnie oddawali strzały na bramkę. Pierwszy swoich sił próbował Damian Mosiądz, jednak po główce piłka minęła bramkę. Później równie niecelnie, tyle że po ziemi na bramkę Mateusza Jarząbka strzelał Damian Padziński. W 16 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Macieja Czyżewskiego piłka wylądowała na piątym metrze, jednak bramkarz Sarmaty Tomasz Dżegan zdołał przyblokować Michała Geszkę. Kilkadziesiąt sekund później Stal ponownie wywalczyła rzut rożny, do piłki podszedł ponownie Czyżewski i po dośrodkowaniu… cieszył się z bramki. Mocno bita z narożnika boiska piłka poszybowała nad bramkarzem i wpadła do bramki tuż obok dalszego słupka. Sarmata dążył do wyrównania, jednak o mało co w dość przypadkowy sposób nie wpadła druga bramka dla gospodarzy. Zły wykop Wojciecha Dorosza przed polem karnym zablokował Mateusz Maćkiewicz i piłka z impetem przeleciała niebezpiecznie blisko bramki. Dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy po podaniu Czyżewskiego w idealnej sytuacji przed bramką znalazł się Mackiewicz, niestety zawodnik Stali pośliznął się na piłce i z fantastycznej sytuacji nic nie wyszło. W drugiej połowie spotkanie początkowo przypominało pierwszą część gry, gdy zespoły wyprowadzały atak za atak. Na strzał Damiana Padzińskiego zza pola karnego skierowany do rąk Mateusza Jarząbka odpowiedział Tomasz Trzybiński, który dośrodkował na środek pola do Czyżewskiego. Niestety podanie było minimalnie za głębokie i napastnik Stali nie sięgnął piłki. W 67 minucie po dośrodkowaniu Adriana Kronkowskiego na środek pola niekryty Czyżewski mierzoną główką koło słupka zdobył drugą bramkę. Po tej bramce Stal zaczęła grać rozważniej, bardziej szanować piłkę i w kolejnych minutach gra skupiła się na środku boiska. Dopiero w doliczonym czasie gry Padziński zagrał w pole karne do Adriana Płuciennika, ten nie zdołał jednak opanować piłki i ostatecznie gospodarze zdołali wygrać 2:0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|