Leśnik/Rossa w III lidze !
W ostatniej kolejce obecnego sezonu Leśnik/Rossa przed własną publicznością, po bramce Marcina Gozdala pokonał 1:0 (1:0) drużynę Kluczevii Stargard. W innym ważnym dla nas meczu nasz bezpośredni rywal do awansu, czyli Vineta Wolin tylko zremisowała 1:1 w Szczecinie z tamtejszą Stalą i tym samym to drużyna z Manowa wywalczyła awans do III ligi pomorskiej. Przypomnijmy, jeszcze tydzień temu sprawa awansu praktycznie była przesądzona. Na fotelu wicelidera zasiadała Vineta Wolin, która miała pięć punktów przewagi nad manowianami, którzy mieli już praktycznie tylko matematyczne szanse na awans.
Duże znaczenie miał mecz przedostatniej kolejki rozegrany w Wolinie, w którym drużyna z Manowa zmierzyła się z Vinetą. Nie dość, że manowianie wygrali to spotkanie i zniwelowali stratę do tylko dwóch punktów to dodatkowo wygrali różnicą dwóch bramek i tym samym bilans bezpośrednich meczów był na korzyść drużyny prowadzonej przez Tomasza Chrupałłę (w rundzie jesiennej Vineta wygrała w Manowie 1:0). To wszystko sprawiło, że do rozstrzygnięcia awansu trzeba było poczekać do ostatniej kolejki. Vinecie porażka 0:2 z Leśnikiem/Rossą tak utrudniła bój o awans, że zamiast jednego punktu w dwóch kolejkach po prostu musiała wygrać swój ostatni mecz, który rozgrywała na ciężkim terenie w Szczecinie z tamtejszą Stalą. Manowianie chcąc awansować również musieli zdobyć trzy punkty w ostatniej kolejce i patrzeć żeby w meczu Stali z Vinetą Ci drudzy nie zdobyli trzech punktów. I tak się stało, Manowo pokonało Kluczevię, a Vineta tylko zremisowała ze Stalą i tym samym Leśnik/Rossa w dwóch ostatnich kolejkach odrobił pięć punktów straty do Vinety i rzutem na taśmę awansował do III ligi Bałtyckiej.
Co do meczu z Kluczevią Stargard Szczeciński to manowianie nie mieli łatwego zadania. Nie walcząca już o nic drużyna ze Stargardu wysoko postawiła poprzeczkę Leśnikowi/Rossie. W pierwszych dwudziestu pięciu minutach miała nawet przewagę optyczną, piłkarze Kluczevii więcej grali piłką. Leśnik/Rossa w tym czasie grał chaotycznie, ale pomimo to i tak miał więcej okazji do zdobycia bramki. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach dobre okazje do zdobycia bramki miał m.in. Adrian Telus oraz Marcina Gozdal. Piłkę po strzale tego pierwszego bramkarz wybił na róg. A Marcin najpierw strzelił niecelnie, a po chwili z ok. trzech metrów posłał piłkę wysoko nad bramką. Bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki w czterdziestej trzeciej minucie miał najpierw Krystian Mural, który otrzymał podanie od Dominika Husejki i już wychodził na czystą pozycję, po czym został sfaulowany przez bramkarza, a sędzia odgwizdał rzut karny. Po chwili najlepszą okazję w meczu miał Jakub Ślusarz, który wykonywał ten rzut karny, ale niestety piłka po jego strzale trafiła wprost do praktycznie leżącego już bramkarza gości. Już trzy minuty później w narożniku pola karnego Kluczevii Leśnik/Rossa miał rzut wolny. Do piłki podszedł najlepszy strzelec manowskiej drużyny - Marcin Gozdal i strzałem w krótki róg umieścił piłkę w siatce. W tej części spotkania zawodnicy ze Stargardu Szczecińskiego oddali kilka strzałów, ale były one po prostu niecelne lub kończyły się na bramkarzu. Druga połowa tego spotkania należała już do zawodników prowadzonych przez Tomasza Chrupałłę. Co prawda w ciągu pięciu minut od rozpoczęcia tej części spotkania zawodnicy Kluczevii oddali dwa strzały, ale nie zagroziły one bramce Tomasza Tkacza. W drużynie z Manowa najlepsze okazje w tej części spotkania miał Adrian Telus i Dominik Husejko. Ale piłka po strzałach tych zawodników przeleciała nad poprzeczką. Leśnik/Rossa posiadał przewagę do osiemdziesiątej piątej minuty, ale nic z tej przewagi nie wynikło. W ostatnich minutach spotkania przewagę wypracowali sobie zawodnicy Kluczevii, ale na szczęście dla nas nie zdołali oni strzelić nam wyrównującej bramki i tym samym drużyna prowadzona przez Tomasza Chrupałłę wygrała 1:0 i napisała nową kartę w historii klubu.
�r�d�o: www.lesnik.manowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm |
|