A. Frączczak: Niestety nie zdołaliśmy już strzelić kolejnego gola
Jak podsumujesz mecz z Wisłą Kraków?
- Mieliśmy dobry początek. Do 20. minuty kontrolowaliśmy przebieg meczu. Później straciliśmy bramkę i Wisła przejęła inicjatywę. To ona groźnie atakowała. W drugiej połowie szybko straciliśmy bramkę na 0:2. Później strzeliliśmy gola, ale myślę, że Wisła zasłużenie wygrała ten pojedynek. Po straconej bramce od razu rzuciliście się do odrabiania strat. - Tak. Przeszliśmy na trójkę obrońców i staraliśmy się szybko strzelić kontaktową bramkę. To się udało, ale niestety nie zdołaliśmy już strzelić kolejnego gola, który dałby nam remis.
Bramkarz Wisły sfaulował Marcina Robaka. Nie sądzisz, że oprócz podyktowania rzutu karnego, sędzia powinien ukarać Miśkiewicza czerwoną kartką?
- Nie chciałbym się wypowiadać, ale z boiska to wyglądało na ewidentną czerwoną kartkę. Nie jestem sędzią. Arbiter podjął taką, a nie inną decyzję. Odchodząc już powoli od meczu. Powiedz, jak spędzisz święta i sylwestra? - Święta z rodziną, sylwestra również. Wszystko na spokojnie, zostaję w Szczecinie, tylko na wigilię pojadę do Kołobrzegu. Jaka jest Twoja ulubiona potrawa wigilijna? - Oczywiście zdecydowanie krokiety! Najlepszy prezent jaki dostałeś? - Trudno powiedzieć. Zawsze dostaję jakieś takie miłe podarunki.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: skryba1213 |
|