Portowcy znów na remis
Trzeci z rzędu remis zanotowali w sobotę szczecinianie. Tym razem Pogoń Szczecin punktami podzieliła się z Górnikiem Zabrze. Spotkanie obfitowało w sporo niedokładności w szeregach obu drużyn. Na reprymendę od Dariusza Wdowczyka mogą liczyć po meczu Wojciech Golla oraz Maciej Dąbrowski, którzy momentami grali bardzo niepewnie na środku defensywy. W przyszłą niedzielę (23.03) obrona Dumy Pomorza będzie musiała zagrać zdecydowanie lepiej, ponieważ do Szczecina przyjedzie rozpędzony w tym roku Ruch Chorzów.
Portowcy byli aktywni w pierwszych minutach, ale swoich akcji nie potrafili zakończyć celnym strzałem. Nad poprzeczką bramki Górnika uderzyli Dominik Kun oraz Adam Frączczak. Bliski do dojścia do sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy był Takafumi Akahoshi. Uruchomionego przez Marcina Robaka Japończyka, powstrzymał jednak Ołeksandr Szeweluchin. W 28 minucie prezent zabrzanom zrobił Wojciech Golla. Po jego fatalnym podaniu piłkę przejął Przemysław Oziębała, minął Macieja Dąbrowskiego i popędził na bramkę Pogoni. W szesnastce gracz Górnika przegrał jednak pojedynek sam na sam z Radosławem Janukiewiczem. Po chwili kolejny błąd obrony, mógł kosztować Pogoń rzutem karnym dla gospodarzy, ale sędzia uznał, że Préjuce Nakoulma nie był faulowany przez bramkarza Portowców. Tuż po tej akcji Górnik miał rzut rożny i jak się okazało dopiął swego. W zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Rafał Kosznik, który silnym strzałem z bliska dał prowadzenie gospodarzom.
Druga część meczu rozpoczęła się od skutecznego ciosu Portowców. Po podaniu Rafała Murawskiego, piłkę na klatkę piersiową przyjął sobie Jakub Bąk i uderzył zza pola karnego. Futbolówka trafiła w jednego z graczy Górnika i wpadła do bramki gospodarzy tuż przy słupku, obok bezradnie interweniującego Grzegorza Kasprzika. Szczecinianie kontynuowali swoją dobrą grę, spychając zabrzan do defensywy. Tak jak i w pierwszej połowie, kłopoty Górnikom sprawiał Marcin Robak. W jednej z akcji napastnik Pogoni wpadł w pole karne zabrzan, podał piłkę do Sebastiana Rudola, ale jego strzał minął bramkę Górnika. W 57 minucie źle zagrał Boris Pandza i piłka trafiła na piąty metr do Dominika Kuna. Pomocnik Pogoni uderzył bez przyjęcia w długi róg, lecz futbolówka trafiła tylko w słupek. W 65 minucie Takuya Murayama popisał się efektownym dryblingiem na skrzydle i podał piłkę w pole karne. Tam do Marcina Robaka przepuścił ją Takafumi Akahoshi, ale snajper Dumy Pomorza oddał zbyt lekki i przede wszystkim niecelny strzał. Zabrzanie odgryzali się kontratakami, które finalizowali bardzo niecelnymi strzałami. W 74 minucie świetnie z rzutu wolnego przymierzył Wojciech Łuczak. Piłka po jego strzale leciała w samo okienko bramki Dumy Pomorza, ale na rzut rożny pewnie wybił ją Radosław Janukiewicz. Idealną okazję do zdobycia drugiej bramki zabrzanie mieli w 87 minucie spotkania. Préjuce Nakoulma popędził na bramkę Pogoni i tuż przed polem karnym dokładnym podaniem obsłużył wbiegającego Tomáša Majtána. Ten mając przed sobą tylko Radosława Janukiewicza, przegrał z nim pojedynek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|