Derby zwycięskie dla AZS-u
Szczypiornistki Energi AZS Koszalin odniosły bardzo ważne zwycięstwo ligowe. W derbowym pojedynku pewnie pokonały Pogoń Baltica Szczecin 29:24 prowadząc od początku do końca spotkania. Kapitalne zawody rozegrała Sylwia Lisewska, która dzisiejszego dnia rzucała jak na zawołanie z każdej pozycji. Dobrze w kole radziła sobie także Sylwia Matuszczyk, a w ekipie gości najlepiej rzucała Monika Stachowska.
- Nasza porażka wynikała z tego, że popełniliśmy za dużo błędów indywidualnych. Gdybyśmy wykorzystali sytuacje rzutowe ten mecz mógłby ułożyć się inaczej - podsumował Artur Struzik na pomeczowej konferencji.
Początek spotkania dobrze ułożył się dla akademiczek, które po szybkiej kontrze objęły prowadzenie za sprawą celnego rzutu Sylwii Matuszczyk. Goście szybko odpowiedziały bramką Małgorzaty Stasiak i był remis 1:1. Szczecinianki równą walkę prowadziły do 9 minuty gdzie był remis. Później koszalinianki odjechały na dwie bramki rywalką i było 6:4. Gospodynie przeważały, grały lepiej ale nie potrafiły odskoczyć rywalką na większą przewagę punktową. Gdy udało się zdobyć dwie bramki przewagi akademiczki łapały przestój i na tablicy wyników ponownie był remis. Przełom nastąpił od 21 minuty kiedy to akademiczki zdobyły pięć bramek z rzędu i prowadziły 14:9. Przed przerwą szczecinianką udało się zniwelować stratę do czterech bramek. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem biało zielonych 15:11.
Drugą połowę lepiej zaczęły przyjezdne, które szybko zdobyły bramkę. Koszalinianki jednak nie odpuszczały i pewnie zmierzały po upragnione zwycięstwo zdobywając kolejne bramki. Szczecinianki nie dawały jednak za wygraną i pomału niwelowały stratę do AZS-u, która wynosiła już ledwie dwie bramki. Koncertowa gra zaczęła się od 40 minuty. Bardzo dobrze w bramce spisywała się Izabela Czarna, także agresywna obrona pozwoliła akademiczką zdobyć sześć bramek z rzędu przy żadnym celnym rzucie gości. Koszalinianki na dziesięć minut przed końcem prowadziły 26:18. Pewne zwycięstwa zaczęły niestety popełniać proste błędy, które szybko na bramki zamieniały szczypiornistki ze Szczecina niwelując stratę do trzech bramek. Losy spotkania rozstrzygnęły w końcówce. Doświadczone Sylwia Lisewska i Aleksandra Kobyłecka w niespełna minutę zaliczyły trzy celne trafienia i dały upragnione zwycięstwo 29:24 koszalińskim kibicom. Najlepsza rzucająca koszalińskiej drużyny Sylwia Lisewska po meczu powiedziała - Graliśmy dziś z nożem na gardle, bardzo zależało nam na zwycięstwie. Musieliśmy postawić wszystko na jedną kartę, byłyśmy bardzo zmotywowane. Zagrałyśmy dwie równe połowy i odnieśliśmy zwycięstwo, które cieszy. Mam nadzieje, że w kolejnych meczach będziemy spisywać się już podobnie jak dziś. Dla koszalinianek jest to dobry prognostyk przed zbliżającym się sobotnim spotkaniem w ramach III rundy Pucharu EHF, w którym zmierzą się na wyjeździe z rosyjską Astrachanoczką Astrachań.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|