Dokonają niemożliwego?
Mistrzynie Polski kontra 4. drużyna Superligi Kobiet. Do takiego starcia dojdzie w najbliższą sobotę na drugim końcu Polski. Mowa tu o oczywiście spotkaniu MKS-u Selgros Lublin z SPR Pogonią Baltica Szczecin. Obie drużyny zdecydowanie mają o co walczyć. Wpadka lubinianek w Jeleniej Górze sprawia, że na fotel lidera może powrócić drużyna Sabiny Włodek, warunek to ogranie szczecinianek. Te drugie zaś, jeśli zdobędą choćby jedno oczko, będą już naprawdę bardzo bliskie gry z 4. miejsca w rundzie play-off. Ta pozycja gwarantuje im w najgorszym układzie dwa spotkania na własnym terenie.
- Na pewno czekają nas ciężkie mecze. Główną rolą będzie taktyka. Ja jej nie ustalam, więc ciężko jest mi powiedzieć, jak te mecze zagramy. Na pewno będziemy walczyć, cóż więcej. Jeżeli nie będzie takiej nerwowości, jak w meczu z koszaliniankami, a udzieliła się ona wszystkim stronom, to może być różnie - przyznała Małgorzata Stasiak.
W sprawienie sensacji, a za taką należałoby uznać zdobycz punktową Pogoni Baltica wierzy także wiceliderka najczęściej trafiających do bramki przeciwniczek w całej lidze Agata Cebula. - My zdajemy sobie sprawę z sytuacji w tabeli i że są zespoły, które nas gonią. Na pewno pojedziemy do Lublina w pełni zmobilizowane. Pokazał to już mecz pucharowy na naszym parkiecie, że możemy z nimi powalczyć, więc dlaczego mamy tam jechać skazane na porażkę. Jedziemy bojowo nastawione. Musimy zdobyć dwa punkty, żeby trochę odskoczyć. Na ile jest to możliwe do zrealizowania? Na pewno podopieczne Adriana Struzika nie będą czuły respektu przed rywalem. Będą też chciały się zrewanżować za swoją ostatnią porażkę w pojedynku derbowym. O swoje powalczą jednak także lublinianki, dla których pojawiła niespodziewanie szansa na wskoczenie na fotel lidera tabeli, a co więcej utrzymania jej już do końca sezonu zasadniczego. Trudno bowiem oczekiwać, aby w 22. kolejce MKS nie pokonał u siebie Ruchu Chorzów. Te fakty jeszcze bardziej potęgują emocje, których należy oczekiwać. Faworytem będzie naszpikowany reprezentantkami kraju MKS, ale czy niespodzianka rzeczywiście nie jest możliwa? Można to podsumować jednym zdaniem: KPR Jelenia Góra już pokazał, że można dokonać niemożliwego. Początek tego hitowego starcia już o godzinie 17.30.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|