Łatwo nie będzie...
W sobotę o godzinie 16:00, na stadionie przy ulicy Bandurskiego pierwszoligowe piłkarki Olimpii zmierzą się ze Stilonem Gorzów. Stilon, zawsze niebezpieczny jest wymieniany w gronie kandydatów do awansu, dlatego też to spotkanie będzie miało spory ciężar gatunkowy. - Jesteśmy bojowo nastawione, bo dla nas walka o trzy ligowe punkty to wielka frajda. Dziewczyny palą się do gry, nawet nie trzeba ich mobilizować. Chociaż zdajemy sobie sprawę, że łatwo nie będzie. Mamy szacunek do przeciwnika, jednak znamy swoją wartość i nie boimy się Stilonu. - mówi Anita Janik z Olimpii.
Po trzech ligowych kolejkach gorzowianki plasują się jednak dopiero na siódmym miejscu, mając w swoim dorobku cztery oczka. Olimpia zajmuje pierwsze miejsce z siedmioma punktami. Tydzień temu szczecinianki z Łodzi przywiozły tylko jeden punkt. Bezbramkowo zremisowały z beniaminkiem miejscowym SMS-em. - Na pewno mogło być lepiej, aczkolwiek nie było tak źle. Nie jestem zadowolona z wyniku, bo zdobyłyśmy tylko jeden punkt, a z gry byłyśmy zespołem lepszym. Szkoda niewykorzystanych sytuacji 'Grzybka' czy 'Naty' (Tarnowska i Niewolna. - dop.redakcja). Jednak nie ma co rozpamiętywać tej 'porażki', przed nami następny mecz i trzeba w nim udowodnić że był to tylko wypadek przy pracy. - tłumaczy 'Anicior'.
Gorzowianki, w których szeregach występowała kilka sezonów temu grająca trener Olimpii Natalia Niewolna w ostatniej kolejce wygrały z Pragą Warszawa 4:2, po dwóch trafieniach Zasowskiej oraz Salamon i Wawer z rzutów karnych. Szczecinianki są jednak dobrze nastawione do czekającego ich pojedynku. - Miałyśmy teraz tydzień do kolejnego meczu ligowego i zrobiłyśmy wszystko, aby z Gorzowem zdobyć komplet punktów. Na pewno jesteśmy bardzo dobrze przygotowane do tego pojedynku. Trzeba wyjść na boisko, zagrać swoją piłkę i zgarnąć trzy punkty. - mówi Janik.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|