Ewenement w trakcie Baja Poland
Podczas inaugurującego tegoroczną edycję Baja Poland superoesu doszło do bezprecedensowej sytuacji w rajdach typu cross-country. Wcześniej odbył się start honorowy na Placu Lotników.
Zarówno Krzysztof Hołowczyc, jak i reprezentujący Argentynę Federico Villagra na trasie liczącej 11,42 km uzyskali identyczny czas (11.02.0). Tym samym przed jutrzejszą wizytą na Poligonie Drawskim 6. tegoroczna runda Pucharu Świata Cross-Country ma dwóch liderów. - Zaliczyłem jedno złe lądowanie, trochę za szybko najechałem na przeszkodę i aż mi się gwiazdki przed oczami pokazały. Oes był bardzo fajny, choć było dość grząsko i niewiele było widać, ponieważ zostało trochę kurzu po quadach. Samochód spisuje się dobrze, silnik mocno ciągnie. Jest dobrze - powiedział po zakończeniu pierwszego odcinka specjalnego Hołowczyc (na zdj.).
Dla niego jest to wyjątkowy rajd. - Choć mieszkam ponad 500 km od Szczecina, Baja Poland jest dla mnie domowym rajdem. Atmosfera, jaka tu panuje jest świetna. Dużym uznaniem darzę organizatorów tej imprezy, którzy wykonują świetną robotę. Ten rajd z pewnością zasługuje na miano rundy Pucharu Świata Cross-Country - mówił podczas przedrajdowej konferencji prasowej.
Na czwartym miejscu uplasowali się Adam Małysz z Rafałem Martonem, a 8 s za nimi linię mety osiągnął Miroslav Zapletal pilotowany przez syna Rafała Martona, Macieja. - Było sporo kolein i skoków. To był bardzo widowiskowy odcinek i dobra rozgrzewka przed jutrem - powiedział Małysz. Dobry początek w swoim debiucie za kierownicą Mini All4 Racing miał Martin Kaczmarski, który na mecie szczecińskiego superosu uplasował się na 7. pozycji z stratą 49 s do zwycięzców. To była jedynie rozgrzewka przed właściwą rywalizacją. W sobotni poranek 31 sierpnia zawodnicy startujący w Baja Poland 2013 udadzą się ponad 100 km na wschód w rejon Poligonu Drawskiego, gdzie odbędą się dwa przejazdy 165-kilometrowego odcinka specjalnego.
ďż˝rďż˝dďż˝o: bajapoland.eu/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |