Koszmarna gra przynosi komplet oczek
Ile to było meczy, w których graliśmy ładnie a przegrywaliśmy? Ile było takich, w których strzelaliśmy 3-4 bramki na wyjeździe a i tak nie przywoziliśmy nawet punktu? Dzisiaj po bardzo słabym spotkaniu wygrywamy po bramce Adama Górlińskiego 1-0 z Polonią Giżyn. Szczególne brawa dla Karola Lizureja, który obronił karnego(oraz dobitkę) i utrzymał nas w grze.
Samo spotkanie rozczarowało. W piękną, słoneczną sobotę kibice przyszli zobaczyć kilka ciekawych akcji, trochę dramaturgii czy też parę ładnych bramek. Byli zawiedzeni. Orzeł grał ospale, brakowało mobilizacji w drużynie, odnotowaliśmy mnóstwo strat i prostych błędów. W ataku brakowało jakości. Manewr z wystawieniem od 1. minuty H. Sobasa kompletnie nie wypalił. Zawodnik z powodu kontuzji biodra nie wystąpił w Pyrzycach a teraz był delegowany do gry w pierwszym składzie. Widać było, że czuje dyskomfort, zagrał zaledwie 45’, które były jednymi z najsłabszych w niebiesko-czerwonych barwach. W tym okresie zespół gospodarzy stworzył tylko jedną, warta odnotowania akcję, po której R. Kościkiewicz znalazł się sam na sam z bramkarzem gości i nie wykorzystał tego. Kompletnie zawiódł środek pola, który nie miał koncepcji na grę. M. Nagaj niespodziewanie musiał zagrać na flance wskutek nieobecności M. Mikucia a M. Sajdowski w ataku zastępował M. Laszczyńskiego. Bohaterem Orła okazał się K. Lizurej, którego fenomenalnie obroniony rzut karny w 64’ utrzymał wynik i pozwolił na zdobycie punktów w tym meczu. Niespełna 10’ później najefektywniej w polu karnym gości zachował się A. Górliński i strzałem z okolicy 9 metrów pokonał bramkarza Polonii. Było to 1. trafienie zawodnika w oficjalnym meczu ligowym. Do końca spotkania Orły się broniły. Wyśmienitą okazję do podwyższenia wyniku miał także wprowadzony wcześniej A. Wojciechowski jednak spudłował.
Polonia wcale nie rozegrała jakiś niespodziewanie dobrych zawodów. Fatalnie prezentował się Orzeł, którego gra bolała w oczach. Brakowało chemii na boisku, która przecież jeszcze nie dawno pozwoliła wygrać z Wichrem czy też walczyć w drugiej odsłonie w Pyrzycach. Jedyną receptą na poprawę gry jest wtorkowy trening o godz. 18.45. MKS Orzeł 1:0 Polonia bramka: Górliński Orzeł: Lizurej - Sarnecki, Limanówka, Krzemiński - Stańczyk, Nagaj, D. Wojciechowski, Kościkiewicz, Pawlus (71' A. Wojciechowski) - Sobas (46' Górliński), Sajdowski (86' Rycerz)
�r�d�o: www.mksorzel.com.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: kondzio2 |
|