Rozczarowanie w Ostrowie Wielkopolskim
Ogromnym zawód swoim sympatykom sprawili zawodnicy King Wilków Morskich Szczecin. Po trzech kolejnych wygranych przyszła druga porażka z rzędu. Tym razem z niżej notowanym rywalem.
Co prawda potencjał i ambicje ostrowskiej Stalówki są większe niż 9. miejsce w tabeli I ligi zajmowane przed 11. kolejką, ale fani szczecińskiego basketu mogli oczekiwać jeśli nie zwycięstwa beniaminka, to przynajmniej dobrej gry i walki to samego końca. Niestety, tej Wilkom Morskim wystarczyło zaledwie na jedną kwartę.
W niej szalał Piotr Pluta. Przez pierwsze dziesięć minut skrzydłowy ze Szczecina zdobył 9 punktów i walnie przyczynił się do wygrania przez Wilki pierwszej kwarty 21:17. W drugiej odsłonie role się odwróciły i to rozgrywający Stali Ostrów Wielkopolski Tomasz Ochońko dał koncert gry. To właśnie dzięki jego dziesięciu oczkom ostrowianie przystępowali do trzeciej ćwiartki z czteropunktową przewagą.
W niej jeszcze przez chwilę tliła się nadzieja na doprowadzenie chociażby do dogrywki. Po celnym rzucie za dwa Marcina Fliegra szczecinianie odrobili stratę dziewięciu punktów i tracili do ostrowian jedynie dwa oczka (53:55 - na 2,5 min. przed końcem trzeciej kwarty). Niestety, do końca sobotniego starcia ta różnica punktowa już tylko się powiększała. Ostatecznie wyniosła aż dziewiętnaście oczek. Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów - King Wilki Morskie Szczecin 94:75 (17:21, 24:16, 24:19, 29:19) Stal: Ochońko 23, Żurawski 20, Kaczmarzyk 14, Andrzejewski 13, Bodziński 8, Prostak 8, Dymała 4, Smorawiński 3, Spała 1. King Wilki Morskie: Mróz 18, Pluta 16, Flieger 12, Kowalczuk 12, Adamkiewicz 4, Bojko 4, Nowacki 4, Balcerek 3, Majcherek 2, Trela 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|