Remedium pokonane
Pogoń '04 Szczecin pokonała na wyjeździe Remedium Pyskowice 4:1. Portowcy rozegrali dobre spotkanie i znów wskoczyli na fotel lidera.
Mecz wprawdzie nie rozpoczął się najlepiej dla naszych zawodników. Kibice jeszcze nie zdążyli dobrze zająć miejsc, a już prowadzenie gospodarzom zapewnił Jacek Hewlik. To szczecinianie już od początku musieli gonić wyniki. Zawodnik gospodarzy ruszył samotnym rajdem lewą stroną i pokonał Nicolae Negu. Utrata bramki podziałała na Portowców mobilizująco. Nasi gracze zaczęli śmielej atakować, próbując doprowadzić do wyrównania. Starania przyniosły zamierzony efekt, gdy piłkę w pyskowickiej bramce umieścił Artur Jurczak, który zaskoczył bramkarza gospodarzy strzałem ze szpica. Szanse znów były wyrównane, a podopieczni trenera Gerarda Juszczaka złapali wiatr w żagle.
- To jest sport i utrata bramki jest rzeczą normalną, trzeba tylko dobrze na nią zareagować - ocenia trener Portowców, Gerard Juszczak. - Cały czas nadawaliśmy ton grze.
Kilka minut później Portowcy wykorzystali okazję ze stałego fragmentu gry. Efektownego gola strzelił Marcin Mikołajewicz, który strzałem z woleja posłał piłkę pod poprzeczką bramki Remedium. Wynik 2:1 nie utrzymał się zbyt długo, ponieważ po chwili Miki znów potwierdził swoją dobrą dyspozycję. Nasz snajper wymanewrował obrońców i golkipera rywali i bez problemów został autorem trzeciego trafienia dla Pogoni '04. Do przerwy żadna z drużyn już nic nie strzeliła. Portowcy schodzili na przerwę, prowadząc 3:1. Po zmianie stron pyskowiczanie postawili na grę kontrą i w ten sposób próbowali odmienić losy spotkania. Ich próby jednak były skutecznie blokowane przez szczecińską defensywę. Pogoń '04 wciąż atakowała a okazję do podwyższenia miał Sergiy Sharovara, któremu dobrze dograł Oleksandr Shamotii. Sharovara jednak minimalnie pomylił się z najbliższej odległości. Niepowodzenia Ukraińca naprawił Marek Bugański, który golem zamknął akcję z Shamotijem. Pyskowiczanie nie mogli znaleźć sposobu na dobrą dyspozycję naszych zawodników. Postanowili więc zaryzykować i zagrać z wycofanym bramkarzem, ale i ten manewr nie przyniósł zamierzonego rezultatu. To Portowcy po ostatnim gwizdku mogli wyciągnąć ręce w geście triumfu i przywieźć do Szczecina komplet oczek. - Cieszymy się ze zwycięstwa, ale mimo to mamy jeszcze trochę do poprawy - dodaje Juszczak. Pogoń '04: Neagu, Koszmider - Bugański, Tubacki, Jakubiak, Mikołajewicz, Żebrowski, Gepert, Sharovara, Jurczak, Maćkiewicz, Krzyżanowicz, Shamotii.
�r�d�o: pogon04.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Voltair |
|