Deszczowy początek
Pierwszy dzień turnieju głównego Pekao Szczecin Open zaczął się opadami, ale na szczęście po południu wypogodziło się na tyle, że zaplanowane na dziś pojedynki mogły się odbyć. O awansie rewelacyjnego Grzegorza Panfila już informowaliśmy. W tym samym czasie na korcie nr 1 rywalizowali dwaj Włosi. Marco Cecchinato sklasyfikowany obecnie na 185. miejscu rankingu ATP miał za przeciwnika Alessandro Giannessiego (249 ATP). Na korcie nie było widać różnicy dzielących ich pozycji o czym świadczy wynik 6:6 (po dwa przełamania). Niestety do tie-breaku w tym emocjonującym meczu nie doszło z powodu kreczu Giannessiego.
Na tym samym korcie wystąpił też Paweł Ciaś. Dziewiętnastolatek grający z dziką kartą o awans do drugiej rundy walczył z kolejnym zawodnikiem z Półwyspu Apenińskiego - Andreą Arnaboldim. Młody Polak zagrał bardzo ambitnie i mimo, że uległ 4:6, 3:6 udało mu się raz przełamać rywala a na korcie spędził ponad półtora godziny. Miejmy nadzieję, że takie pojedynki będą procentowały w przyszłości.
Kort centralny od 17:00 gościł dobrze znanych w Szczecinie Dustina Browna (171 ATP - na zdjęciu) oraz Ivana Sergeyewa (205 ATP). Mecz przerywany deszczem trwał godzinę i zakończył się zwycięsko dla Jamajczyka z niemieckim paszportem. Tenisista z Ukrainy mimo dwóch okazji nie wygrał żadnego gema przy serwisie przeciwnika. Brown zwyciężył 6:3, 6:2 i to tego barwnego zawodnika zobaczymy w kolejnej rundzie. Meczem dnia wybrano starcie Piotra Gadomskiego z następnym Włochem Potito Starace. Polak sam „wybrał” swojego rywala podczas sobotniego losowania. - Ja wylosowałem sobie pierwszego rywala i wierzę, że takie rozwiązanie będzie dla mnie w sam raz - mówił z uśmiechem. - Cel jest jeden: zaczynam od Starace, a kończę dopiero na finale z Montanesem! Początek meczu to trzy zwycięskie gemy doświadczonego Włocha. Gadomski dopiero w walce na przewagi wygrał swoje podanie i było 1:3. W tym momencie zmagania na chwilę zostały przerwane opadami. Po wznowieniu gry obaj tenisiści zdobyli po gemie, lecz od stanu 4:2 wygrywał już tylko Starace stąd 6:2 w pierwszym secie. Druga partia rozpoczęła się od remisu 2:2. Potem Włoch wygrał trzy gemy z rzędu stawiając swojego przeciwnika w bardzo trudnej sytuacji. Przy stanie 2:5 Polak zdołał jeszcze wygrać swojego gema serwisowego, jednak to wszystko na co było go stać tego dnia. Po ponad godzinnym pojedynku Starace zwyciężył 6:2, 6:3. We wtorek będzie można poczuć atmosferę tenisowego święta. Na trzech kortach zobaczymy aż 15 pojedynków, a zaczynamy już o 11:00. Swoje zmagania rozpoczną debliści i tu znów czekają nas włosko-polskie mecze. Na korcie nr 1 odbędzie się pojedynek Marco Crugnola / Potito Starace - Andriej Kapas / Grzegorz Panfil zaś na korcie nr 2 Marco Cecchinato / Alessio di Mauro - Piotr Gadomski / Marcin Gawron. Przed szczecińską publicznością zaprezentuje się także turniejowa jedynka. O 17:00 na korcie centralnym Hiszpan Albert Montanes powalczy o awans z Borisem Pashanskim z Serbii. Meczem dnia będzie rywalizacja kolejnego Polaka z dziką kartą Kamila Majchrzaka. Jego oponentem będzie rodak Montanesa Pere Riba rozstawiony z ósemką.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |