Wszystko zgodnie z planem
Z powodu wczorajszej przerwy na dziś zaplanowano wiele spotkań szczecińskiego challengera. Pogoda jednak była łaskawa i wszystkie zaplanowane pojedynki odbyły się zgodnie z harmonogramem. Znamy już półfinalistów debla i prawie wszystkich ćwierćfinalistów singla. Przed nami już tylko mecz dnia - zaplanowany na 19:00 na korcie centralnym pojedynek Grzegorz Panfil - Boris Pashanski.
Niektórzy debliści zmuszeni byli rozegrać dwa spotkania, więc zmagania zaczęły się już o 10:00. W pierwszych pojedynkach Brytyjska para Skupski/Skupski odprawiła Polaków Majchrzaka i Zielińskiego, a Ukrainiec Molchanov i Niemiec Puetz pokonali Amerykanów Mirzadeha oraz Zivkovica. Po przerwie zwycięzcy zagrali ze sobą a do półfinału awansowali bracia Skupski z Liverpoolu (6:2, 6:0). Niemiecko-Włoski debel Greul/Motti po wyeliminowaniu Holendrów Fransena i Koolhofa poradził sobie również z Meffertem oraz Oswaldem (wcześniej wygrali z Diezem oraz Ribą). Stawkę półfinalistów uzupełniły duety Brown/Junald (zwyciężyli dziś włoską parę Crugnola/Starace) i Arnaboldi/Giannessi (w pokonanym polu zostawili Polaków Gadomskiego oraz Gawrona).
Singliści także nie próżnowali. Riba ograł Greula 6:3, 6:0, a Schwartzman pokonał Cecchinato 6:3, 6:4. Z kolei Veic i Rufin wygrali po secie w stosunku 6:4, ale nie dane nam było zobaczyć kolejnej partii, gdyż po jednym gemie trzeciego seta Francuz skreczował. Pozostałe mecze był bardziej zacięte i trwały po trzy partie. Kwalifikant z Chorwacji Delic znakomicie rozpoczął z turniejową siódemką Nedovyesovem z Ukrainy. Nie zdołał jednak potwierdzić swojej wyższości w drugiej partii a w trzeciej nie zdobył nawet gema. Zacięte zawody rozegrali Mertl z Czech oraz Diez z Kanady. Obaj wygrali po secie w tie breaku. Trzecia partia to już jednak dominacja zawodnika zza naszej południowej granicy - wynik 6:1 mówi sam za siebie. Włoch Starace uległ w trzynastogemowym pierwszym secie sympatycznemu Brownowi, ale to reprezentant Italii był górą w dwóch kolejnych partiach i awansował kosztem tenisisty rozstawionego z szóstką. Spotkanie Andujara z Arnaboldim również przyniosło nam niespodziewane emocje. Ten pierwszy rozstawiony z dwójką zaczął znakomicie szybko zwyciężając 6:1. Po przewie jednak coś złego stało się z Hiszpanem i do głosu zaczął dochodzić Włoch. Jego łupem padł drugi set wygrany do 4. Trzecia partia także była wyrównana jednak o jedno przełamanie lepszy był Andujar i to on został siódmym ćwierćfinalistą. Kto dołączy do wymienionych zawodników? Przekonamy się już po dzisiejszym meczu dnia.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |