Szczęśliwy remis
Patrząc na przebieg całego spotkania można stwierdzić, że dla manowian ten jeden punkt zdobyty przed własną publicznością z Arką II Gdynia jest szczęśliwie zdobyty. Od samego początku przewagę osiągnęli goście z Gdyni, którzy momentami nie pozwalali manowianom na wyjście z własnej połowy. Swoją przewagę gdynianie mogli potwierdzić już w siódmej minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska piłka trafiła do Filipa Patoka, a ten oddał strzał z około pięciu metrów, ale futbolówka poleciała nad poprzeczką. Zawodnicy Arki mieli również kilka stałych fragmentów gry, po których robiło się groźnie pod bramką Mateusza Czarneckiego, ale ostatecznie nie udało im się zdobyć gola.
W tej części spotkania pomimo przewagi gości, manowianie mieli dwie dobre okazje do zdobycia gola. Przy pierwszej z nich Paweł Rakowski zagrał za obrońców Arki. Do piłki wybiegł Konrad Romańczyk, który znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale niestety ten drugi był szybszy i złapał piłkę. Druga sytuacja miała miejsce tuż przed samą przerwą. Manowianie mieli rzut wolny. Po dośrodkowaniu Pawła Rakowskiego piłkę wybili obrońcy Arki, ale ta trafiła na około dwudziestym metrze do Dominika Poocha. Ten od razu oddał strzał, ale został on obroniony przez Kamila Kotowskiego.
W drugiej części spotkania obraz gry zmienił się tylko nieznacznie. Chwilami przewagę osiągali zawodnicy Tomasza Chrupałły. Już w czterdziestej siódmej minucie mocny strzał z około czterdziestu metrów oddał Artur Marczak, ale piłka ominęła bramkę. W sześćdziesiątej pierwszej minucie swoją przewagę zdobyciem gola przypieczętowali goście. Na prawej stronie boiska zawodnik gości okiwał Dawida Ejzygmanna i dośrodkował w pole karne, gdzie zrobiło się zamieszanie. Piłka trafiła do Michała Jankowskiego, który oddał strzał po ziemi i piłka znalazła się w bramce. Już dwie minuty później gdynianie mogli powiększyć swoje prowadzenie, ale piłka po ich strzale trafiła w słupek. W sześćdziesiątej szóstej minucie ponownie gdynianie mogli zdobyć bramkę. Po faulu mieli oni rzut wolny około trzydzieści metrów od bramki Mateusza Czarneckiego. Do piłki podszedł Robert Sulewski. Wszyscy myśleli, że ten będzie dośrodkowywał, ale zdecydował się na bezpośredni strzał. Na szczęście nie zaskoczył on bramkarza GKSu, który sparował piłkę poza pole gry. Minutę później Daniel Morawski mógł zdobyć kontaktową bramkę, ale piłka po jego strzale minimalnie ominęła słupek. Na szczęście w sześćdziesiątej dziewiątej minucie szczęście dopisało gospodarzom, którzy mieli rzut rożny. Wykonywał go Paweł Rakowski, a zawodnik gości tak wyskoczył do piłki w polu karnym, że wybił ją ręką, a sędzia bez zastanowienia wskazał na rzut karny, którego skutecznym egzekutorem został Paweł Rakowski. W dziewięćdziesiątej minucie goście z Gdyni mogli zdobyć bramkę, która dała by im zwycięstwo, ale po strzale gdynian piłkę z linii bramkowej wybił Daniel Morawski. Patrząc na przebieg całego spotkania śmiało można stwierdzić, że ten jeden punkt jest szczęśliwie zdobyty. Gdynianie prawie przez całe spotkanie mieli przewagę, przejmowali wszystkie piłki. Cóż, ten mecz jest już za nami i teraz trzeba myśleć o następnym. Strzelcy bramek: 61’ 0:1 Jankowski Michał 70’ 1:1 Rakowski Paweł Żółte kartki: 43’ Rokicki Konrad (GKS Manowo) 81’ Sulewski Robert (Arka II) Składy drużyn: GKS Manowo: Czarnecki Mateusz, Czaja Mateusz (63’ Morawski Daniel), Ejzygmann Dawid, Krzywonos Tomasz, Marczak Artur, Pooch Dominik, Rokicki Konrad, Rakowski Paweł (77’ Jakubowski Piotr), Sęk Tomasz, Gozdal Marcin, Romańczyk Konrad (56’ Marczak Paweł). Arka II Gdynia: Kotkowski Kamil, Dompac Maciej, Kubowicz Dawid, Sztandar Michał, Sulewski Robert (84’ Szulc Mateusz), Mosiejko Damian, Patelczyk Dawid, Patok Filip (62’ Nalepa Michał), Stolc Przemysław, Jankowski Michał, Wardziński Maciej.
�r�d�o: www.lesnik.manowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm |
|