Miał być pogrom, było inaczej
Miał być pogrom, było inaczej. Po bardzo dobrej grze, Ina Ińsko uległa rezerwom Floty 1:2. Świnoujski drugi zespół zasilony, aż ośmioma zawodnikami z pierwszego zespołu od ósmej minuty miał spory orzech do zgryzienia. Ponieważ, goście z Ińska obieli prowadzenie w tym spotkaniu. Po dośrodkowaniu Stefanowicza do pustaka, strzela Kuryluk. Flota przez okres całego spotkania dominowała piłkarsko, lecz zawodnikom z Ińska nie można było odmówić walki i zaangażowania. 23 min po kontrowersji do jakiej doszło w polu karnym, sędziująca to spotkanie Natalia Rynkiewicz pokazuje na wapno.
Według rozjemcy tego spotkania Paluszkiewicz faulował zawodnika Floty w polu karnym. Z lekkim zdziwieniem przyjęli to kibicie Floty i działaczy z Ińska. Maciej Mysiak precyzyjnym strzałem z rzutu karnego ustanawia wynik 1:1. Zawodnicy z Ińska starają się wyjść z kontrą jednak wszystko kończy się na obrońcach Floty. 35 min Kamiński ogrywa obrońców Iny i z łatwością umieszcza piłkę w siatce. Tak kończy się 1 połowa. Druga połowa, to ciąg dalszy kontroli piłkarzy ze Świnoujścia. Ina stara się grać z kontry. Porównując przewagę wzrostową Floty to jak Goliat z Dawidem. Strzały Floty albo szybują wysoko nad bramką Iny, albo na posterunku stoi Rogowski. W Ińsku w pierwszym składzie 8 młodzieżowców, we Flocie zaledwie dwóch. Na trybunach słychać pochwały, ze strony kibiców wobec gry ich rywali. W 78 drugą żółtą kartkę otrzymuje Paluszkiewicz i Ina gra w 10. 84 min Stefanowicz z Kędziorą i ten drugi, blisko upokorzenia piłkarzy Floty, bo po jego strzale piłka uderza w słupek. Wynik do końca nie uległ zmianie. Flota, miała rozjechać Inę, a tak naprawdę wymęczyła zwycięstwo.
�r�d�o: www.inainsko.fc.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: bananos |
|