Błękitni Stargard Szczeciński stoją przed okazją na wskoczenie do pierwszej ósemki II ligi. Aby znaleźć się w grupie drużyn niezagrożonych spadkiem, stargardzianie muszą wygrać w Jarocinie. Piłkarze Jaroty zajmują odległe, siedemnaste miejsce w tabeli. Błękitni nie mogą jednak zlekceważyć rywala, który na inaugurację roku zremisował w Poznaniu z Wartą 0:0.

Bolączką jarocinian są mecze wyjazdowe, choć i w domu z bilansem 4-1-5, nie wygląda to korzystnie. Dodatkowo Jarota spośród ligowej stawki na własnym boisku straciła jak na razie najwięcej gole (bez uwzględnienia KS-u Polkowice). Najlepszym strzelcem zespołu jest Krzysztof Bartoszak, zdobywca czterech goli. Tyle samo na swoim koncie miał Marcin Wojciechowski, ale zimą opuścił drużynę z Jarocina. Z kolei w przerwie do zespołu trafili m.in. Robert Menzel (Śląsk Wrocław) czy Przemysław Kazimierczak (KS Polkowice).

Jesienią Błękitni ulegli Jarocie na własnym boisku 3:2. Przy stanie 2:1 dla stargardzian, czerwona kartkę obejrzał Miłosz Filipiak, ale grający w osłabieniu jarocinianie zdołali odwrócić losy meczu.

Do składu Błękitnych po pauzie wraca Wojciech Fadecki, a debiut w zespole powinien zaliczyć napastnik Bartosz Flis. Przeciwko Jarocie Jarocin zabraknie natomiast kontuzjowanego Tomasza Pustelnika.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne