Liczy się efekt
W drugim pojedynku o mistrzostwo przeciwko Impelowi Wrocław siatkarki Chemika nie czarowały. Świetna postawa policzanek w końcówkach i czwartej partii wystarczyła jednak do zwycięstwa i wyjścia na prowadzenie 2:0 w tej rywalizacji.
Zawodniczki z Dolnego Śląska bardzo chciały nawiązać do swojej postawy z najlepszych momentów dnia poprzedniego, kiedy zyskiwały kilkupunktową przewagę nad Chemikiem. Zadaniem było utrzymanie dystansu. Znów się nie powiodło. Na początku meczu miejscowe sprawiały niezłe wrażenie. Nawet gdy w zagrywce nie szło kapitan - Annie Werblińskiej, wyręczała ją Ana Bjelica, czy Małgorzata Glinka-Mogentale w ataku. Dzięki nim Chemik szybko doprowadził do wyniku 5:2, a po kilku minutach nawet 12:4. Przyjezdne grały słabo, brakowało też pomysłu. Tym razem jednak policzanki nie do końca potrafiły skorzystać z takiej postawy rywalek. Same przestały przyjmować i skutecznie atakować. Makare Wilson pociągnęła wrocławski team zagrywką i zrobiło się 18:17! W samej końcówce obudził się blok miejscowych i ku uciesze kibiców mocno popracował nad paroma oczkami.
Nieźle grała też Agnieszka Bednarek-Kasza. Była bardziej widoczna i skuteczna, jak w niedzielnym spotkaniu, a to musi cieszyć chociażby selekcjonera reprezentacji Polski. Podobnie jak w dwóch niedzielnych partiach ostatnie słowo należało do Glinki-Mogentale, która tradycyjnie, obijając blok zdobyła 25 punkt.
Druga odsłona pojedynku nie była diametralnie inna. Początkowo to Chemik zbudował przewagę, tyle tylko, że wrocławianki wiele szybciej wróciły do gry. Z wyniku 6:6 można już było dochodzić swojego. Co raz lepiej po stronie gości radziła sobie Wilson, Mroczkowska i Bogumiła Pyziołek. Na środku ciężko było zatrzymać też wysoką Kąkolewską. Impel grał różnorodnie i momentami dość widowiskowo. Dzięki temu na tablicy świetlnej zrobiło się 7:11, a na przerwie technicznej 13:16. Takiej dyspozycji i przewagi nie udało się jednak zbyt długo utrzymać. Chemik grał statycznie, ale wtedy, gdy trzeba było koncentrował się na swoich zadaniach. Wykorzystał też błędy po stronie gości i to one głównie spowodowały, że mieliśmy remis po 20. Chemik już wiedział co ma z tym zrobić. Kolejny raz blok miejscowych, za sprawą Glinki-Mogentale i Katarzyny Mróz zaczął funkcjonować bez zarzutu. Szybko zrobiło się 23:20 i było po secie. Wydawało się, że koniec meczu jest niechybny. Na szczęście dla kibiców gości, trzeciej partii, a właściwie wypracowanej raz przewagi, wrocławianki już nie oddały. Przyjezdne mocno i skutecznie atakowały. Miejscowym dała się we znaki min Konieczna, Mroczkowska czy Kąkolewska, która dość regularnie starała się wykorzystywać rozgrywająca. Chemik nie miał za to pomysłu na sforsowanie dobrej obrony gości. W przyjęciu wrocławianek bywały luki, ale właśnie w obronie nic nie można było im zarzucić. W konsekwencji Impel wyszedł na prowadzenie 18:11! Po doświadczeniach poprzednich setów, można było mieć jeszcze nadzieję na przebudzenie Chemika, ale dystans był jednak już zbyt duży. Impel w końcu wytrzymał i dociągnął wygraną do końca. Międzyczasie na boisku, za Bjelicę, pojawiła się Izabela Kowalińska, która ostatnio rzadziej grywała. W trzeciej partii miała kilka okazji do ataków, ale jak się okazało, była to tylko rozgrzewka. W czwartym secie to ona w dużej mierze dała sygnał do mocniejszego tupnięcia. Gospodynie zaczęły więc atakować z większym animuszem, a przede wszystkim bardziej zdecydowanie siłą. Punkty zdobywała min. Werblińska i co raz częściej właśnie Kowalińska. Rywalki walczyły, wciąż starały się atakować z każdej piłki (a skuteczność w całym meczu w tym elemencie była wysoka), ale opór Chemika był większy. Miejscowe szybko wyszły na wynik 10:4 i tak sukcesywnie dążyły do końcówki. Tam znów Kowalińska, najpierw dała zespołowi piłki meczowe, a po chwili sama zakończyła spotkanie uderzeniem w swoim stylu. Chemik wygrał partię do 16, a cały mecz 3:1. MVP meczu została Izabela Kowalińska, która wyraźnie wprowadziła do zespołu sporo świeżości i skuteczności. Składy i punkty: Chemik: Bednarek-Kasza (14), Glinka-Mogentale (14), Werblińska (12), Mróz (10), Bjelica (6), Ognjenović (4), Sawicka (libero) oraz Krzos i Kowalińska (12) Impel: Mroczkowska (11), Kąkolewska (10), Dirickx (4), Wilson (4), Brinker (3), Kaczor (3), Medyńska (libero) oraz Konieczna (15), Pyziołek (14), Gryka (1) i Sieczka
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|