Podział punktów na Twardowskiego
Piłkarze Pogoni mieli szansę zrównać się punktami z Ruchem Chorzów, jednak na własnym stadionie nie zdołali pokonać Górnika Zabrze i pierwsze spotkanie w rundzie mistrzowskiej zremisowali 2:2. Dwie bramki dla podopiecznych Dariusza Wdowczyka zdobył niezawodny w tym sezonie Marcin Robak. Spotkanie nie należało do najłatwiejszych a remis nie krzywdzi żadnej ze stron. Pogoń nadal pozostaje jedyną niepokonaną drużyną tej wiosny.
Portowcy szybko objęli prowadzenie. Już w drugiej minucie Marcin Robak skierował piłkę do siatki gości. Górnik mógł odpowiedzieć w dziesiątej minucie, ale na szczęście dla gospodarzy futbolówka odbiła się od poprzeczki po silnym strzale Bartosza Iwana. Trzy minuty później goście wyrównali stan meczu. Paweł Olkowski zagrał do Iwana a ten tym razem nie zamierzał pudłować i wpakował piłkę do bramki. Po dziesięciu minutach w doskonałej sytuacji znalazł się Adam Frączczak, ale na posterunku znalazł się Steinbors. Górnik próbował odpowiedzieć, ale strzał był lekki i niecelny. Po chwili swoją sytuację miał Jakub Bąk, Portowiec wdarł się w pole karne, ale z ostrego kąta nie zdołał pokonać golkipera gości. W 28 minucie dobrą interwencją popisał się Radosław Janukiewicz, który nie dał szans Zacharze na zdobycie gola. Pogoń próbowała zmienić rezultat, ale Bąk i Małecki pogubili się wyprowadzając świetnie zapowiadającą się akcję. W końcowych minutach pierwszej połowy Górnik mocno przycisnął Portowców, ale to gospodarze okazali się górą. W 45 minucie spotkania Rafał Murawski świetnie obsłużył Marcina Robaka, a liderowi strzelców Ekstraklasy nie pozostało nic innego jak skierować piłkę do siatki.
Po zmianie stron w 57 minucie swoją okazję miał Frączczak, ale bramkarz wyczuł jego intencje i na raty złapał piłkę kopnięta po ziemi. Pięć minut później golkipera Górnika mógł pokonać Robak, ale piłkę posłaną głową w światło bramki ten instynktownie wybronił. W 67 minucie do głosu doszli goście i od razu wyrównali stan meczu, a piłkę przy samym słupku do siatki posłał Radosław Sobolewski. W 72 minucie w zamieszaniu w polu karnym znów w dobrej sytuacji znalazł się Robak, ale uprzedził go Steinbors. Pogoń mogła objąć prowadzenie na dziesięć minut przed końcem spotkania. Robak podał do Popary a ten posłał piłkę do Frączczaka, jednak szczecinianin posłał piłkę z bliska ponad bramką. W końcowych minutach zarówno Pogoń, jak i Górnik mogli rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. Z dystansu próbował Popara, główkował Hernani a w ostatniej akcji meczu Robak strzelił wprost w bramkarza. Chwilę wcześniej goście powinni byli objąć prowadzenie, ale Zachara przewrócił się mając przed sobą pustą bramkę czym sprawił kibicom Pogoni radość i pozwolił im odetchnąć. Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 2:2 (2:1) 1:0 - Marcin Robak 2’ 1:1 - Bartosz Iwan 13’ 2:1 - Marcin Robak 45’ 2:2 - Radosław Sobolewski 67’ Żółte kartki: Murawski, Dąbrowski, Hernani (Pogoń), Madej, Oziębała (Górnik). Sędzia główny: Marcin Borski. Pogoń Szczecin: Janukiewicz - Rudol, Dąbrowski, Hernani, Frączczak, Murayama, Murawski, Rogalski, Bąk (72’ Kun), Małecki (46’ Popara), Robak. Górnik Zabrze: Steinbors - Olkowski, Danch, Sobolewski, Kosznik, Gwaze (64’ Jeż), Drewniak, Oziębała, Iwan (78’ Łukasiewicz), Madej (64’ Nakoulma), Zachara.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|