Gatta zwyciężyła w Szczecinie. Final Four nie dla Portowców
W ostatnim spotkaniu przed szczecińską publiczością Pogoń '04 Szczecin uległa Gattcie Active Zduńska Wola 3:5. Był to mecz rewanżowy 1/4 Halowego Pucharu Polski. Pierwsze spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Portowcy do awansu potrzebowali zwycięstwa albo bezbramkowego remisu. Wygrała jednak Gatta i to ten zespół zagra w dniach 17-18 maja w Final Four.
Szczecinianie do tego meczu przystąpili bez Michała Kubika. Jego nieobecność była spowodowana dwiema żółtymi kartkami, które w starciach pucharowych wykluczają zawodnika na jedno spotkanie. Początek spotkania należał do gości, którzy od pierwszych minut próbowali narzucić swój rytm gry. Już w 2. minucie halę w Szczecinie uciszyć mógł Igor Sobalczyk, ale w sytuacji sam na sam został powstrzymany przez dobrze interweniującego Nicolae Neagu. Podobną sytuację strzelecką chwilę później miał Łuaksz Tubacki, ale posłał piłkę obok bramki Gatty. Kluczowa dla otwarcia wyniku meczu okazała się szósta minuta. We własnym polu karnym Mateusz Gepert nieprzepisowo powstrzymał jednego z zawodników gości. W tej sytuacji arbiter nie miał wątpliwości i pokazał naszemu graczowi czerwony kartonik a dla Gatty podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Marcin Olejniczak, a w szczecińskiej bramce pojawił się Dominik Kubrak. Olejniczak okazał się skutecznym strzelcem i Gatta wyszła na prowadzenie. Gra zrobiła się nieco nerwowa, ale to goście stwarzali sobie kolejne dogodne sytuacje strzeleckie. Igor Sobalczyk, Michał Marciniak to zawodnicy, którzy regularnie sprawdzali formę Neagu. Z upływem kolejnych minut Pogoń '04 zaczynała być bardziej aktywna, dzięki czemu częściej przebywała w polu karnym przyjezdnych. Jednak zdobycia kolejnej bramki bliscy ponownie byli goście. Mocno uderzał Mariusz Milewski, ale piłka trafiła w słupek. Z kolei strzały z dystansu Oleksandra Shamotija, uderzenie w światło bramki Sergiya Sharovary czy próby pokonania bramkarza gości przez Marcina Mikołajewicza albo Artura Jurczaka nie wystarczyły, by wyrównać w pierwszej połowie. Szczecinianie do szatni schodzili przy stanie 0:1. Gdy po przerwie zawodnicy wybiegli ponownie na parkiet, Gatta szybko zdobyła drugą bramkę. Gracze ze Zduńskiej Woli za sprawą Milewskiego powiększyli swoje prowadzenie. Po drugim golu dla gości szczecinianie zaczęli grać wysokim pressingiem, zmuszając rywali do pozostania na własnej połowie. Najpierw kontaktową bramkę zdobyć mógł Tubacki, później dogodną sytuację miał Jurczak. Obie próby zakończyły się jednak niepowodzeniem. W 31. minucie, dzięki skutecznym interwencjom Neagu, z kontrą popędził Shamotii i posłał piłkę między nogami Marcina Szymczyka wprost do siatki gości. W odpowiedzi swego dopiął Sobalczyk, który lobem pokonał naszego golkipera. I na tablicy wyników pojawił się rezultat 1:3. W tej sytuacji Portowcy postawili wszystko na jedną kartę. Koszulkę "lotnego" założył Tuba i gospodarze grali w przewadze. Mimo to, po błędzie naszych zawodników piłkę do pustej bramki posłał Krzysztof Adamski. Portowcy jednak szybko się zrehabilitowali i na listę strzelców wpisał się Tuba. A dwie minuty później kolejne trafienie do dorobku gospodarzy dołożył Miki. I na 3 minuty przed końcem Pogoń '04 przegrywała tylko jedną bramką 3:4. W końcówce zwycięstwo Gatty przypieczętował jednak Michał Szymczak. Gatta awansowała do Final Four, a Portowcy zakończyli sezon 2013/14, który bez wątpienia przejdzie do historii klubu.
�r�d�o: pogon04.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Em |
|