Wyspiarze ciągle niepokonani
Piąty z rzędu mecz na wyjeździe zremisowali świnoujścianie. Spotkanie w Olsztynie nie może posłużyć jako wizytówka pierwszej ligi. Mecz toczony był w bardzo spokojnym tempie. Skupione na defensywie drużyny stworzyły niewiele ciekawych akcji w ofensywie, szczególnie w pierwszej połowie sobotniej potyczki. Bezbramkowy remis nie zmienił sytuacji jednych i drugich. W górnej połowie tabeli pierwszej ligi nadal ścisk. Za tydzień Wyspiarze na własnym boisku zmierzą się z Chojniczanką Chojnice, która jako pierwsza w tym sezonie ograła lidera z Niecieczy.
Mecz świetnie mógł rozpocząć się dla Wyspiarzy. Sebastian Olszar dwa razy próbował trafić do bramki Stomilu w 5. minucie. Najpierw jego strzał został zablokowany, a dobitkę z linii bramkowej wybił Witalij Berezowśkyj. To mogło i powinno być 1:0 dla gości. Po kwadransie gry dobrą okazję mieli gospodarze. Rzut wolny tuż sprzed pola karnego egzekwował Paweł Głowacki, lecz trafił tylko w mur. Optyczna przewaga należała do Wyspiarzy. Świnoujścianie dłużej operowali piłką, co nie przekładało się na sytuacje pod bramką gospodarzy. Jeszcze przed przerwą swoich sił spróbował Sebastian Olszar. Napastnika gości w porę zablokowali jednak defensorzy Stomilu.
Gospodarze odważnie zaatakowali od początku drugiej części, a pierwszą dobrą szansę miał Wołodymyr Kowal. Ukrainiec doszedł do strzału po wrzutce Piotra Darmochwała, lecz został zablokowany. Stomil częściej atakował bramkę Floty. Strzały olsztynian wędrowały jednak obok albo ponad posterunkiem Darko Brljaka. W ostatnich dziesięciu minutach Wyspiarze stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje do zdobycia gola. Najpierw strzał Sebastiana Olszara w ostatniej chwili wybił Witalij Berezowśkyj. W 84. minucie na drodze zawodnika Floty stanął bramkarz Stomilu, który odbił jego groźny strzał. Wyspiarze kończyli mecz w osłabieniu. W doliczonym czasie gry czerwoną kartę za nadepnięcie na rywala obejrzał Paweł Lisowski.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|