Przesądziła pierwsza połowa
Kibice Floty Świnoujście będą musieli jeszcze poczekać na wyjazdowe zwycięstwo swoich ulubieńców. Zgodnie z tradycją świnoujścianie nie zdobyli Katowic. Nim mecz rozpoczął się na dobre, Wyspiarze musieli gonić dwubramkową stratę. W sobotnie popołudnie byli w stanie trafić do bramki Gieksy tylko raz.
Spotkanie świetnie rozpoczęło się dla gospodarzy. W 11. minucie kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Sławomir Duda, po którym piłka przeleciała nad murem i wylądowała w bramce bezradnego Łukasza Sapeli. Minął kwadrans meczu i zrobiło się 2:0. Przemysław Pitry odważnie wszedł w szesnastkę Floty Świnoujście, a formalności z bliskiej odległości dopełnił Grzegorz Goncerz. Dla napastnika GKS-u był to już piętnasty gol w tym sezonie pierwszej ligi. Na reakcję trenera Floty nie trzeba było czekać długo. Już w 20. minucie Charles Nwaogu zmienił na placu gry Marka Opałacza. Trzy minuty później Wyspiarze cieszyli z bramki kontaktowej. Sytuację sam na sam z Krystianem Rudnickim na gola zamienił Daniel Brud. W 28. minucie mogło zrobić się 2:2, ale błąd swojego bramkarza naprawił Łukasz Pielorz, który wybił piłkę z linii bramkowej. Końcówka pierwszej połowy należała do katowiczan. Dwie wyborne okazje zmarnował Adrian Frańczak. Najpierw fatalnie przestrzelił z prawej strony szesnastki, a kilka minut później przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem Wyspiarzy. Bliski zdobycia bramki samobójczej był także Łukasz Sołowiej.
Na początku drugiej części aktywny był Grzegorz Goncerz, ale nie zdołał powiększyć swojego dorobku bramkowego. W 54. minucie celny strzał na bramkę GKS-u oddał Charles Nwaogu. Nigeryjczyki jeszcze bliżej szczęścia był po godzinie spotkania. Po jego szczupaku piłka otarła się o Przemysława Pitrego i przeleciała tuż obok bramki. W 63. minucie kolejną sytuację stworzyli sobie gospodarze. Ze skrzydła do środka zszedł Adrian Frańczak, jednak jego strzał zatrzymał się na słupku. Świnoujścianom nie można było odmówić ambicji. Na kwadrans przed końcem spotkania świetnie z dystansu przymierzył Dawid Kort, a jego strzał z kłopotami obronił Krystian Rudnicki. Po chwili uderzenie Rafała Kujawy odbił Łukasz Sapela. Mimo przewagi i kilku okazji, świnoujścianie nie potrafili odwrócić losów meczu. Gieksa w końcówce cofnęła się do defensywy, ale waleczni Wyspiarze nie potrafili skarcić kunktatorsko nastawionych gospodarzy.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / zdjęcie: GKS Katowice facebook
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|