Szukiełowicz: Zachowaliśmy się jak św. Mikołaj
Artur Skowronek, trener GKS Katowice:
Wszyscy jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo to jest kluczowa sprawa. Chcieliśmy zrobić wszystko, by pełna pula została w Katowicach. Był to na pewno niezbędny element tego meczu. Możemy też być zadowoleni z wielu fragmentów pierwszej połowy. Przede wszystkim z tego, jak weszliśmy w to spotkanie. Pokazaliśmy, w jaki sposób chcemy pracować na boisku, zdobywać teren, kreować sytuacje i je wykańczać. Z drugiej połowy już nie możemy być zadowoleni. Chcieliśmy się cofnąć, ale nie tak bardzo głęboko. Średni pressing nie działał dobrze. Podświadomie w głowach chłopaków zapaliło się coś niedobrego i zostawiliśmy Flocie bardzo dużo miejsca. Musimy pracować nad tym, by kluczowe akcje 'wypieścić'.
Przede wszystkim nad lepszym ostatnim podaniem i podejmowaniem decyzji. Dziękuję chłopakom, że dowieźli wynik i na pewno jest to dobry prognostyk na przyszłość, na wyjazdowy mecz z Chojniczanką.
Romuald Szukiewłowicz, trener Floty Świnoujście: Fatalny początek - zanim mecz na dobre się rozpoczął przegrywaliśmy juz 0-2. Rozpoczęliśmy zachowawczo, rywal zdobył gola z rzutu wolnego, chwilę potem zachowaliśmy się jak św. Mikołaj i straciliśmy drugą bramkę. Na szczęście dość szybko zdobyliśmy gola kontaktowego i mecz się wyrównał. W drugiej połowie byliśmy w posiadaniu piłki przez około 75%, GKS wyszedł z własnej połowy nie więcej niż trzy razy. Niestety, jak nie ma napastników, to bramek się nie zdobywa. Tworzyliśmy sytuacje, zawodnicy bardzo ładnie wybiegali mecz, zwłaszcza w drugiej połowie. Szkoda bardzo straconej szansy na co najmniej jeden punkt, bo zasłużyliśmy absolutnie. Mamy poważne kłopoty kadrowe, przyjechaliśmy z piętnastoma zawodnikami, dziś jeszcze doszła kontuzja Marka Opałacza i czwarta żółta kartka dla Łukasza Sołowieja, co oznacza że będzie musiał pauzować w meczu z Dolcanem. Marek był faulowany nakładką na śródstopie, trzeba będzie zrobić prześwietlenie nogi, aby sprawdzić czy nie ma jakiegoś pęknięcia. Nie mógł biegać i musiałem zrobić zmianę już w 20 minucie. Problemy kadrowe nam się więc nawarstwiają. Czapki z głów przed chłopakami, za walkę, ambicję i wiarę. Druga połowa to zdecydowanie nasza przewaga, gra praktycznie na jedną bramkę, ale nie było komu wykończyć. To na dzień dzisiejszy nasza największa bolączka. Rozglądamy się za napastnikiem, mają dojechać dwaj z Europy Zachodniej. Wynik jest dołujący, ale są elementy optymistyczne. Gospodarze mieli dużo szczęścia, było że obrońca wybił piłkę z pustej bramki, dwie doskonałe okazje miał Charles Nwaogu.Poprawiamy. Jeszcze nie jest całkiem dobrze, ale jest już lepiej. Chłopcy mocno trenują przez pierwsze dni tygodnia, co możemy to robimy. Ambicja i zaangażowanie chłopaków są naprawdę na najwyższym poziomie, co powoduje, że nie odstajemy od przeciwników jeśli chodzi o przygotowanie motoryczne.
�r�d�o: MKS Flota/W. Mroczek/ekstraklasa.net
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|