Cracovia postawiła trudne warunki, jednak udało się przełamać gospodarzy.

- Takiego meczu się spodziewaliśmy. Początek był szczególnie ciekawy w naszym wykonaniu. Mogliśmy zdobyć gola i podejść wyżej. Później daliśmy się zepchnąć. Cracovia stwarzała sytuacje dzięki wejściom wysokiego pomocnika.

Cały trud mogła zniwelować jedna z ostatnich akcji meczu, kiedy Rudol wybił piłkę z linii.
- Były takie myśli, że piłka może wpaść do siatki. Fajnie zachowali się nasi obrońcy do samego końca. Zasłużyliśmy walką i determinacją na zwycięstwo.

Jesteś już myślami przy meczu z Górnikiem?
- To jest kolejny mecz o wszystko. Jeśli dziś byśmy przegrali, to nie mielibyśmy szans na awans do ósemki. Doskoczyliśmy do rywali. Musimy, a przede wszystkim chcemy wygrać z Górnikiem. Podchodząc do najbliższego meczu jak do ostatnich, to możemy wygrać.

Skok jakościowy w porównaniu z meczem w Bydgoszczy jest ogromny. Skąd ta różnica?
- W ostatnich spotkaniach byliśmy rozwaleni po boisku. Nie łapaliśmy swoich pozycji, więc nie było mowy o ścisłej asekuracji. Nie wspominając o agresywności, kiedy rywale mają przewagę w każdym sektorze. Teraz jest inaczej. Jesteśmy blisko siebie i nawet jak jednego z nas ktoś przejdzie, to doskoczy drugi i rozbijamy ataki rywali.

�r�d�o: pogonszczecin.pl