Miała być gotowa wcześniej, zagra dopiero z KPR-em
Katarzyna Duran od czwartku normalnie trenuje z drużyną SPR Pogoni Baltica Szczecin. Jej miesięczna nieobecność dobiegła wreszcie do końca, choć liczono, że rozgrywająca będzie do dyspozycji trenera Adriana Struzika już na mecz z... Vistalem Gdynia, przeciwko któremu nie było jej dane zagrać w poprzednich rozgrywkach. Widać fatum Vistalu musiało trwać nadal. - Nie jest to nic poważnego. To wynik tego, że Kasia długo uprawia już piłkę ręczną - komentował całą sprawę nie tak dawno szkoleniowiec szczecińskiej siódemki.
Kiedy wydawało się, że uraz stopy, który był powodem nieobecności Duran w czterech ostatnich spotkaniach został wyleczony pojawił się kolejny. Przed meczem w Gdyni rodowita gryfinianka wylądowała w... szpitalu. Doszło u niej do zapalenia płuc. Problem zdrowotny ostatecznie udało się pozytywnie rozwiązać i zawodniczka rozpoczęła normalne treningi. Ma być gotowa do spotkania Pogoni Baltica w Jeleniej Górze z tamtejszym KPR-em.
Pewną dozą optymizmu powiało również w przypadku lewej rozgrywającej szczecinianek. Powoli acz sukcesywnie do treningów powraca 'strzelba' drugiej linii Małgorzata Stasiak. Tutaj jednak należy zachować więcej ostrożności. Kontuzja barku jest dość poważna, a przecież Stasiak musiała przejść operację. Przez zabiegi przebrnęła również Lucyna Wilamowska, której sytuacja wydaje się być najtrudniejsza z całej wymienionej trójki. Optymizmu nie traci jednak Struzik. - Wrócą, kiedy tylko skończą rehabilitację. Organizm człowieka jest tak skomplikowany, że trudno cokolwiek wyrokować. To nie jest budowanie domu, czy remont samochodu, gdzie można podać jakiś termin, np. sobota godzina 17. Czekamy na nie - powiedział trener.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|