Niespodzianka w Stargardzie Szczecińskim
Nie takiego obrotu spraw spodziewali się przybyli do Hali MOSiR w Stargardzie Szczecińskim kibice. Wczoraj (29.11) miejscowa Spójnia grała z beniaminkiem rozgrywek Zagłębiem Sosnowiec, które okupuje dolne regiony pierwszej ligowej tabeli i można było spodziewać, że podopieczni Aleksandra Krutikowa odniosą siódme ligowe zwycięstwo.
Nic bardziej mylnego, goście z Sosnowca zaskoczyli zachodniopomorskich koszykarzy walką i twardą obroną, której nie prezentowali we wcześniejszych pojedynkach. Dzięki takiej postawie podopieczni Tomasza Służałka spłatali sporego figla miejscowym i ograli biało-bordowych 60:58. Szansę do odmianę losów spotkania miał jeszcze najlepszy tego dnia zawodnik gospodarzy Rafał Bigus (20 pkt., 18 zbiórek), jednak w decydującej akcji z lewej strony boiska spudłował.
Chociaż Spójnia spotkanie z koszykarzami z Zagłębia Dąbrowskiego rozpoczęła od skutecznych akcji Łukasza Bodycha i Rafała Bigusa to jednak pierwszej kwarty długo mile nie będzie wspominać. Goście w czwartej minucie pojedynku wyrównali stan pojedynku na 8:8 a potem do końca tej części starcia tylko oni z gry celnie trafiali do kosza miejscowych. W efekcie po pierwszych dziesięciu minutach Zagłębie prowadziło różnica ośmiu oczek.
W drugiej kwarcie biało-bordowi w ofensywie zagrali tylko ciut lepiej, jednak zdecydowanie poprawili grę obroną. Dzięki temu przed przerwą zniwelowali stratę, wyszli na jednopuktowe prowadzenie i z nadzieją patrzyli na dalszą część pojedynku. Po zmianie stron, gdy wydawało się, że Spójnia wróciła na właściwe tory i będzie teraz powiększać przewagę, goście przez większość czasu trzymali się dzielnie. Jeśli już miejscowym po celnej trójce Stokłosy udało się odskoczyć na siedem oczek, to zaraz przyjezdni niwelowali różnicę. Zaprocentowało to w ostatnich dziesięciu minutach gry. Zagłębiacy nie tylko wyrównali, ale także po akacjach Bogdanowicza, Piechowicza i Mordziaka objęli komfortowe siedmiopunktowe prowadzenie. Dwie trójki Piotra Pluty, punkty Bigusa i Stokłosy wróciły biało-bordowych do gry, jednak w ostatnich 150. sekundach dzięki wolnemu Piechowicza i trójce najskuteczniejszego w ich szeregach Mordziaka (21 pkt.) przyjezdni ponownie zyskali cztery oczka przewagi. Czas upływał, losy spotkania mógł odwrócić jeszcze Rafał Bigus, który najpierw skutecznie wykonał dwa rzuty wolne później jednak nie trafił z lewej strony kosza i miejscowi musieli pogodzić z drugą domową porażką. Spójnia Stargard Szcz. - Zagłębie Sosnowiec 58:60 (10:18,15:6,17:17,16:19) Spójnia: Bigus 20 (18 zb.), Stokłosa 13 (3x3, 5 strat), Pluta 9 (3x3), Ł. Bodych 8 (11 zb.), Żytko 4 (6 as.), Koszuta 2, Wróblewski 2, Mieczkowski 0, Soczewski 0 Zagłębie: Mordzak 21, Bogdanowicz 14 (7 zb., 3 bloki), Piechowicz 10 (6 zb., 6 strat), Nowerski 8 (13 zb., 4 straty, 3 bloki), Kosiński 7, Przyborowski 0, Sadło 0, Gospodarek 0
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|