Mieliśmy sporo pretensji do siebie...
W sobotę Spójnia Stargard Szczeciński uległa w Gliwicach miejscowemu GTK 68:70. Jakie były przyczyny tej niespodziewanej porażki? To pytanie zadaje wielu. Trochę odpowiedzi dam nam wywiad jaki zaraz po meczu udzielił środkowy Spójni Rafał Bigus oficjalnej stronie gliwickiego klubu.
- To nie będą dla nas wesołe święta. Praktycznie cały mecz kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na parkiecie, ale w końcówce kilka głupich strat i zagrań przekreśliło nasze szanse na zwycięstwo. Niepotrzebnie mieliśmy na parkiecie sporo pretensji do siebie, co spowodowało, że nasza gra przestała praktycznie funkcjonować. Zespół z Gliwic wykorzystał to i po prostu wygrał mecz. Przed meczem z GTK głównie analizowaliśmy ich mecze na własnym parkiecie, bo to głównie tutaj zdobywali punkty. Byliśmy więc przygotowani na ich grę i nie można powiedzieć, by zaskoczyli nas w tym meczu czymś nowym - powiedział środkowy biało-bordowych.
- Niestety trzeba podkreślić to, że gliwiczanie wykazali więcej determinacji, by wygrać to spotkanie. U nas tego zabrakło. Dziwi mnie to, że tak źle rozgrywamy ostatnie minuty meczów, bo to nie pierwszy raz kiedy tracimy punkty w głupi sposób. Tak doświadczonej drużynie nie powinno się to zdarzać - dodaje center
�r�d�o: gtk.gliwice.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Kawaler |
|