Zaledwie trzech setów potrzebowali siatkarze Espadonu Szczecin, aby pokonać na wyjeździe AGH 100RK AZS Kraków. Zwycięstwo cieszy tym bardziej, że krakowianie są bezpośrednim rywalem szczecinian o miejsce w najlepszej ósemce.
Zawodnicy Jerzego Taczały od początku narzucili swój styl gry. Po dobrych akcjach Marcina Nowaka i Macieja Kordysza osiągnęli prowadzenie 11:6. Miejscowi zniwelowali w pewnym momencie przewagę Espadonu do dwóch punktów(16:14), jednak wszystko wróciło do normy po świetnych serwisach Patryka Orłowskiego(20:14). W końcówce jeszcze kiwką popisał się Michał Sladecek(22:16), a całą partię zakończył blokiem Bartosz Cedzyński(25:17).

Jak dobrze zakończył pierwszą, tak też rozpoczął drugą partię Bartosz Cedzyński. Najpierw popisał się skutecznym atakiem, a chwilę później dołożył punktowy blok. Dominacja Espadonu w tej partii nie pozostawiała żadnych złudzeń. 6:1, 14:7, 18:9 to wyniki jakie pojawiały się na tablicy. Nie można było tego przegrać i faktycznie zakończyło się bez niespodzianki. Szczecinianie wygrali drugiego seta, podobnie jak pierwszego do 17.

Wszyscy z niecierpliwością czekali na trzecią partię, bo jak wiemy Krakowianie do tej pory słynęli z odwracania losów spotkania i wygrywania w piątym secie. Było tak chociażby w pierwszej rundzie w Szczecinie. Tym razem to jednak nie był dzień AZS-u. Mimo wyraźnie lepszej gry, nie zdołali wyrwać zwycięstwa dobrze dysponowanym szczecinianom. 25:22 wygrał Espadon i cały mecz 3:0.

Dzięki tej wygranej szczecinianie awansowali na 6. miejsce w tabeli i są coraz bliżej utrzymania pozycji w najlepszej ósemce. Kolejny ważny sprawdzian podopiecznych Jerzego Taczały już w najbliższą środę z Kęczaninem Kęty.

ďż˝rďż˝dďż˝o: 3d-sport.pl/własne