Chemik łatwy do rozszyfrowania
Nie takiego przebiegu meczu spodziewali się nie tylko polscy kibice siatkówki, ale i same zawodniczki Chemika, które dość nieoczekiwanie poległy wyraźnie, bo w trzech setach.
I w każdym z nich siatkarki z Włoch były lepsze. Świetnie w ekipie Busto Arsizio funkcjonowała obrona i organizowanie kontr, które zazwyczaj dawały cenne oczka. A co zawiodło w Chemiku? Słabsza odporność psychiczna, czy może poszczególne elementy siatkarskiego rzemiosła? Według Małgorzaty Glinki-Mogentale chyba to drugie: Zabrakło nam szybkiej gry. Nie to, żebym zwalała winę na Maję (Ognjenović - przyp. red.), ale w ostatnim czasie gramy bardzo czytelnie i nasza gra jest łatwa do rozszyfrowania. Co jeszcze mówiła na gorąco najbardziej utytułowana zawodniczka Chemika?
My na lewym ataku mamy ostatnio bardzo duże problemy w skończeniu akcji. Niestety tak to wygląda - kontynuowała Glinka-Mogentale.
Gwiazda mistrzyń Polski, choć zawiedziona, przyznała, że dla niej dzisiejszy dzień wcale się nie skończył. Teraz będzie kibicować swojemu byłemu klubowi - VakifBankowi Stambuł: Na pewno sercem jestem przy nich. Mam ochotę się z nimi spotkać. Wiem, że jest to bardzo dobra drużyna i zostawi całe serce na boisku.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|