Ostre strzelanie w Kluczborku
Podopieczni Pawła Crettiego pokonali w Kluczborku miejscowy MKS 7:2. Bramki dla gości zdobyli Zieliński 2 (na zdjęciu), Jaroch 2, Kurczak, Kowalczyk i Giec.
Na pierwsze trafienie w tym spotkaniu trzeba było czekać do 35 minuty. Szczecinianie objęli prowadzenie po bramce Szymona Kurczaka. Gospodarze doprowadzili przed przerwą do remisu. Bramkę dla miejscowych zdobył Miłosz Reisch . Na drugą połowę nie wyszli już Oskar Czapliński i Szymon Kurczak, którzy zostali zmienieni.
Dwie minuty po przerwie goście objęli prowadzenie dzięki Dawidowi Zielińskiemu, który po raz drugi pokonał miejscowego golkipera dwie minuty później. Następnie bramkę zdobył Gracjan Jaroch. Piłkarze MKS-u zdobyli jeszcze bramkę, a piłkę do siatki skierował Paweł Olenkiewicz. Zespół ze Szczecina walczył do końca. Rzut karny pewnie wykorzystał Sebastian Kowalczyk. A kropkę nad i postawił Jakub Giec. Ustalił on wynik na 7:2 dla przyjezdnych.
- To kolejny mecz z kategorii obowiązkowego wygrania w dobrym stylu, ale to wcale nie jest łatwa kategoria. Jak się ułoży od początku, to idzie gładko. Dopiero w drugiej połowie tak właśnie poszło. Dobrze się to oglądało, bo wygrywaliśmy wiele pojedynków jeden na jeden. Chłopcy grali z polotem. Goli mogło być więcej, ale jesteśmy zadowoleni z tego co mamy - powiedział dla pogonszczecin.pl Paweł Cretti i dodał: - Przewaga wicelidera topnieje, ale dalej musimy robić swoje. Przed nami trudny mecz ze Śląskiem i następnie z Lechem. W każdym z tych spotkań gramy o zwycięstwo, bo tylko komplet punktów pozostałych kolejkach może dać gwarancję awansu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|