Zwycięstwo dało tymczasowy? fotel lidera
Przerwa w rozgrywkach kobiecej PGNiG Superligi dobiegła końca. Szczypiornistki ze Szczecina pierwszy mecz rozegrały we wtorek 5 stycznia. Rywalem był tegoroczny beniaminek UKS PCM Kościerzyna. Choć ostatnimi czasy debiutanci w kobiecych rozgrywkach borykają się z dużymi problemami, tak tym razem popularna 'Kościerka' jakoś sobie radzi i wcale nie jest czerwoną latarnią ligi. Niemniej w starciu z Pogonią większych szans się im nie dawało.
Sam początek zawodów należał do faworytek. Szczecinianki już po 5. minutach prowadziły 3:1. Kiedy wydawało się, że zbudują sobie jeszcze większą przewagę do głosu zaczęły dochodzić gospodynie. Tymczasem Pogoń raz po raz myliła się w ataku pozycyjnym. Wyrównała Martyna Borysławska, ale z remisu drużyna cieszyła się raptem kilka minut. Ostatnie 10 minut to już prawdziwy koncert podopiecznych Adriana Struzika. Ze stanu 8:8 wyszły na 8:13. Do przerwy wynik na 12:16 ustaliła Hanna Jaszczuk.
Po zmianie stron gości dopadł kolejny kryzys. Do 40. minuty kibice ekipy z Grodu Gryfa mogli jeszcze drżeć o wynik meczu, ale sprawy w swoje ręce szybko zaczęły brać kolejne zawodniczki ze Szczecina. Najpierw kilka ważnych bramek zdobyła Daria Zawistowska. Jeszcze lepsze zawody rozgrywała jednak wspominana wcześniej Białorusinka. Na 5 minut przed końcem gospodynie straciły nadzieję na korzystne rozstrzygnięcie. Dobre wrażenie sprawiła Adrianna Górna. W pojedynkę trafiła aż 9-krotnie. Piłka ręczna to jednak gra zespołowa, co to spotkanie udowodniło. UKS PCM Kościerzyna - Pogoń Baltica Szczecin 23:29 (12:16)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|