Bez Luciousa jest 'kicha'...
W przedostatnim meczu 7. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki (Tauron Basket Liga) King Wilki Morskie Szczecin mierzyły z mającym wysokie aspiracje Anwilem Włocławek. Szczecinianie boleśnie przekonali się, że granie w odstępach cztero/pięcio dniowych sporo 'kosztuje' zdrowia i zwiększa ryzyko kontuzji.
Wczoraj (25.11) musieli radzić sobie bez Korie Luciousa, który w poprzednim starciu doznał urazu pachwiny. Jak ważną jest on postacią dla Wilków mogliśmy przekonać się na własne oczy, gdyż gospodarze często mięli problemy z wyprowadzeniem skutecznych ataków. 'Osierocona' wataha nie dała rady sforze rottweilerów i przegrała 54:69 a już za dwa dni czeka na nią w Radomiu miejscowa Rosa.
Początek meczu nie wskazywał jeszcze, że gospodarze będą mieć spore kłopoty. Po akacjach Nikolicia, Gainesa oraz Marcina Nowakowskiego najpierw prowadzili 5:0 a potem 13:4. Od tego jednak momentu do głosu dochodzić zaczęli goście. Stopniowo nie tylko zaczęli odrabiać starty, ale już w pierwszych minutach drugiej odsłony wyszli na prowadzenie, którego jak się później okazało nie oddali już do końca.
Mimo, że Anwil nie był jakoś rażąco skuteczny to decydujący atak przeprowadził w trzeciej kwarcie. Przyjezdni zdobyli kilka oczek z rzędu i zyskali dziesięć oczek bezpiecznej przewagi, którą co prawda Wilki próbowały zniwelować do ostatnich minut, jednak nie miały zbytnio argumentów. Na domiar złego w ostatnich akacjach szczecinianie musieli radzić sobie bez najskuteczniejszego Marcina Nowakowskiego (16 pkt.), który musiał przedwcześnie opuścić parkiet z powodu pięciu przewinień na swoim koncie. - Zatrzymaliśmy Jelínka, ale nie pozostałych graczy Anwilu. Mieliśmy problemy z ustawieniem defensywnym 'zone press', dodatkowo graliśmy bez jednego rozgrywającego i Maciek Nowakowski musiał z przymusu grać na tej pozycji. Włocławianie to wykorzystali. Najgorsze było to, że w pierwszej połowie nawet nie daliśmy się wykazać przeciwnikowi w obronie. Posyłając piłki w aut oddawaliśmy im akcje za darmo - mówił na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec gospodarzy Marek Łukomski King Wilki Morskie Szczecin - Anwil Włocławek 54 - 69 (18:16, 10:15, 12:16, 14:22) King Wilki Morskie: Marcin Nowakowski 16, Gaines 12 (4 str.), Aiken 8, Kikowski 7 (2 bloki), Leończyk 5 (11 zb.), Majcherek 3, Nikolić 3, Garbacz 0, Majewski 0 (6 zb.), Michał Nowakowski 0 Anwil: Jelínek 13 (10 zb.), Diduszko 12 (8 zb., 3 bloki), Dmitriew 11 (5 as.), Tomaszek 10, Łączyński 8, Skibniewski 8, Stelmach 4, Kukiełka 2, Bristol 1 sędzia: Marek Maliszewski, Robert Zieliński, Arnauld Kom Njilo
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Kawaler |
|