Zdobyły trofeum! A potem go zbiły...
Wygranej mistrzyń kraju i obrończyń Superpucharu spodziewało się wielu, lecz chyba mało komu przyszło do głowy trzysetowe zwycięstwo Chemika. Oczywiście potencjał zespołu jest ogromny, ale na starcie sezonu ciężko spodziewać się fajerwerków.
I takich też zbyt wielu w dzisiejszym meczu o Superpuchar Polski nie widzieliśmy. Zobaczyliśmy za to niemal wszystkie nowe zawodniczki Giuseppe Cuccariniego w akcji i dość pewną, przynajmniej na tle rywala, grę w każdym jej elemencie. Ciekawie było za to po spotkaniu, ale o tym nieco później. Już w pierwszym secie przewaga policzanek była widoczna gołym okiem, a z minuty na minutę faworytki 'odjeżdżały' rywalkom. Do tego stopnia, że w pewnym momencie Chemika prowadził 10 oczkami i tylko z własnej niefrasobliwości nie zakończył partii wynikiem 25:14.
Ostatecznie dał sopociankom ugrać jeszcze kilka punktów, ale na niewiele się to zdało. Przy wyniku 25:19 rozbrzmiał ostatni gwizdem sędziego na wypełnionej po brzegi hali w Zawierciu.
Bezlitosny profesjonalizm Bełcik W drugiej odsłonie spotkania opór Atomu Trefla był bardziej widoczny, ale ostatecznie mało skuteczny. Chemik, wciąż kontrolował boiskowe wydarzenia, dobrze prezentowała się chociażby nowa lewoskrzydłowa - Helena Havelkova i blok obrończyń trofeum. Nie mogło być inaczej jak zwycięsko dla policzanek... również i w trzeciej partii. Ta ostatnia okazała się jeszcze bardziej efektywna dla Chemika, bo nie musiał się już mocno męczyć. Rywalki popełniały bowiem sporą ilość błędów i w pewnym momencie zwyczajnie przestały wierzyć w sukces. Poległy więc do 15, a ostatni punkt na rzecz Chemika zdobyła blokiem kolejna z nowych siatkarek Cuccariniego, a do niedawna kapitan Atomu - Izabela Bełcik. Tym samym Chemik zdobył Superpuchar drugi raz z rzędu i świetnie rozpoczął nową kartę w historii klubu. Za to zawodniczkom i trenerom należą się wielkie brawa. Zespół zagrał solidnie, ale do formy i zgrania z pewnością jeszcze daleka droga. Przed drużyną pierwsze ligowe starcia i to tam z pewnością będzie szukać dyspozycji i tego czegoś, co ma powalić w tym sezonie najgroźniejszych rywali, również w Europie... Femme Fatale Superpucharu... Oczywiście z przymrużeniem oka;) Na takie miano zasłużyła dziś Aleksandra Jagieło... i to wcale nie postawą na boisku, bo ta była całkiem niezła. Zawodniczka Chemika podczas konferencji prasowej zbiła szklany puchar, którego zdobycie raptem kilka minut wcześniej tak głośno i blasku złotych konfetti odśpiewywały koleżanki. W drodze powrotnej do Szczecina przyjmująca będzie miała co robić... a nawet jeśli nie uda jej się poskładać trofeum, to nic. Już teraz wielu bierze to zdarzenie za dobry omen przed wielkimi wyzwaniami nowego sezonu:) Chemik Police - PGE Atom Trefl Sopot 3:0 (25:19, 25:20, 25:15). Chemik: Madelaynne Montano, Agnieszka Bednarek-Kasza, Helena Havelkowa, Stefana Veljković, Joanna Wołosz, Aleksandra Jagieło, Mariola Zenik (L) oraz Izabela Bełcik, Izabela Kowalińska. PGE Atom Trefl Sopot: Maja Tokarska, Maret Balkestein, Anna Miros, Danica Radenković, Brittnee Cooper, Klaudia Kaczorowska, Agata Durajczyk (L) oraz Anna Kaczmar, Katarzyna Zaroslińska, Olga Sawenchuk.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|