Chemik Police, który cały czas goni czołówkę TAURON Ligi, wygrał we Wrocławiu, ale dopiero po tie-breaku. Podopieczne trenera Dawida Murka dwukrotnie w tym meczu obejmowały prowadzenie, a policzanki za każdym razem doprowadzały do wyrównania.
Dopiero w tie-breaku Chemik przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę i zgarnął dwa punkty. Przed turniejem finałowym Pucharu Polski siatkarek policzanki muszą jeszcze rozegrać zaległy mecz z PTPS-em Piła. Po kilku wyrównanych akcjach policzanki zbudowały przewagę dzięki dwóm błędom w ataku Anny Bączyńskiej (6:3). Wrocławianki nie poddały się, powoli odrabiały straty, natomiast gdy siatki dotknęła Indy Baijens, a zatrzymana została Martyna Grajber było już po 12. Przez moment toczyła się walka punkt za punkt, jednak dwie akcje Karoliny Fedorek pozwoliły gospodyniom objąć prowadzenie (18:16). Chemik zdołał chwilę później wyrównać (18:18), ale podopieczne trenera Dawida Murka grały coraz lepiej i odbudowały przewagę dzięki kiwce Natalii Murek i bloku na Baijens (20:18). W końcówce dodatkowo powiększyły dystans za sprawą efektownych zagrań Bączyńskiej i autowego uderzenia Martyny Łukasik (23:19). Zwycięstwo wrocławianek przypieczętowała Bączyńska (25:22).
Gospodynie kontynuowały solidną grę na początku drugiej partii, natomiast policzanki wciąż popełniały sporo błędów (1:3). Po błędzie Murek i skutecznej kiwce Strantzali było już jednak po 5, natomiast po kolejnych akcjach Strantzali oraz pomyłce Fedorek przyjezdne objęły prowadzenie (9:6). Powiększyły je później za sprawą efektownych ataków Baijens oraz Olgi Strantzali (12:7). Wrocławiankom brakowało już argumentów, by przeciwstawić się rywalkom, na środku dominowała Agnieszka Kąkolewska - po jej skutecznych zagraniach przewaga policzanek wynosiła już siedem punktów (16:9), a gdy trzy błędy z rzędu popełniła Małgorzata Jasek #VolleyWrocław przegrywał 11:21. Sytuacja nie zmieniła się już do końca, a kropkę nad i postawiła Łukasik mocnym atakiem po bloku (25:15).
Wrocławianki nie zniechęciły się drugim wysoko przegranym setem i mocno otworzyły trzecią partię - as serwisowy Jasek oraz blok Kamili Witkowskiej na Kąkolewskiej spowodował, że prowadziły już 6:2. Nie wystrzegały się jednak błędów, co w połączeniu ze skutecznymi zagraniami Strantzali dało policzankom kontakt punktowy (9:10). Nie zdołały one jednak doprowadzić do wyrównania, ataki oraz bloki duetu Bączyńska-Fedorek pozwoliły gospodyniom odbudować przewagę (14:9). Bardzo dobrze spisywały się one na kontrze, nie do zatrzymania była Bączyńska i dzięki jej akcjom #VolleyWrocław powiększył dystans (19:12). Chemikowi nie pomogła nawet Jovana Brakocević-Canzian, która pojawiła się na boisku w miejsce Łukasik. Dwa zagrania Baijens co prawda nieco zniwelowały straty, ale ostatecznie wrocławianki triumfowały po mocnym uderzeniu Jasek (25:17). Gospodynie nie zdołały kontynuować dobrej gry na początku trzeciej partii, natomiast po stronie Chemika coraz lepiej grała Brakocević-Canzian i po serii wykorzystanych przez nią piłek przechodzących przyjezdne prowadziły 6:2. Wrocławianki popełniały coraz więcej błędów, asa natomiast dołożyła Kąkolewska i dystans wzrósł (10:4). Ten set miał bardzo podobny przebieg do drugiego, podopiecznym trenera Murka nic nie wychodziło, a kolejne skuteczne akcje nakręcały policzanki - po ataku Strantzali i pomyłce Jasek przewaga zespołu gości wynosiła już dziesięć punktów (17:7). Obraz gry nie zmienił się już do końca seta, chociaż gospodynie jeszcze się broniły i zdołały odrobić część strat za sprawą bloków na Strantzali i Baijens (15:23). Tylko na tyle było je jednak stać, policzanki pewnie wygrały po zepsutej zagrywce Weroniki Wołodko oraz bloku Kąkolewskiej na Murek (25:15). Tie-break był najbardziej wyrównaną partią od początku meczu. Lepiej zaczął Chemik, który objął prowadzenie po akcjach Baijens oraz Strantzali (3:1). Mocne uderzenia Bączyńskiej i Murek szybko doprowadziły jednak do wyrównania (3:3). Sytuacja zmieniała się dynamicznie, policzanki to zyskiwały dwupunktową przewagę, to ją traciły (11:11). Ostatecznie przyjezdne zdołały zwyciężyć po bloku na Bączyńskiej, a także akcjach Strantzali oraz Baijens (15:11). MVP: Olga Strantzali #VolleyWrocław - Grupa Azoty Chemik Police 2:3 (25:22, 15:25, 25:17, 15:25, 11:15) #Volley: Witkowska (7), Murek (15), Szady (2), Jasek (20), Bączyńska (16), Fedorek (12), Adamek (libero) oraz Wellna, Gancarz, Wołodko (2) i Rapacz Chemik: Grajber (6), Kakolewska (15), Baijens (16), Łukasik (5), Strantzali (16), Bałdyga (3), Maj-Erwardt (libero) oraz Żurawska (libero), Kowalewska, Brakocević-Canzian (13) i Mędrzyk
źródło: siatka.org
|
|