Bomba poszła w górę, rozległ się pierwszy gwizdek i rozpoczął się nowy sezon TAURON Ligi. Na pierwszy ogień poszło spotkanie UNI Opole z Grupą Azoty Chemikiem Police.
Beniaminek fragmentami pokazał się z bardzo dobrej strony i nawiązał walkę z mistrzem Polski. Jednak jak było do przewidzenia, komplet punktów powędrował na konto podopiecznych Jacka Nawrockiego. Od początku pojedynku trwała ciekawa walka. W pierwszej części seta skuteczniej w ataku punktowały gospodynie i po ataku Vivian Pellegrino prowadziły 11:8 a o czas poprosił trener Nawrocki. Po interwencji szkoleniowca sytuacja szybko odwróciła się i po błędzie Kingi Stronias mistrzynie Polski złapały kontakt punktowy a przerwę wykorzystał szkoleniowiec Uni (12:11). Serię przy zagrywkach Marleny Kowalewskiej przerwała dopiero atakiem Anna Bączyńska (13:12).
Skutecznie na środku siatki punktowała Agnieszka Kąkolewska. Uaktywnił się policki blok i przy stanie 14:17 drugi raz o czas poprosił trener Vettori (14:17). Więcej błędów popełniały gospodynie a różnica punktowa pozostawała wyraźna (16:21). Obaj trenerzy rotowali składami. W końcówce policzanki zaczęły popełniać błędy, gdy w aut piłkę posłała Bojana Milenković, drugą przerwę wykorzystał Jacek Nawrocki (20:22). Po czasie skutecznie zaatakowała Iga Wasilewska. Kolejne akcje toczyły się już po myśli Chemika, który wygrał po ataku po bloku w aut Jovany Brakocević-Canzian.
W drugim secie policzanki poszły za ciosem, po skutecznym ataku Martyny Łukasik było już 4:0. Dobrze broniła Maria Stenzel. Przy stanie 0:5 pierwszy czas wykorzystał trener Vettori. Pierwszy punkt dla gospodyń zdobyła Bączyńska. Kowalewska często posyłała piłki do środkowych. Opolanki nie potrafiły zatrzymać rozpędzonych rywalek, po asie Wasilewskiej było już 13:6, o drugą przerwę poprosił szkoleniowiec UNI. Dobrze funkcjonował policki blok (8:16). Ze zmiennym szczęściem atakowała Regiane Bidias. Zdarzały się przedłużone akcje, ale skuteczniejsze w nich były przyjezdne. W końcówce siatkarki z Opola miały problem z dokładnym przyjęciem zagrywek Łukasik (9:20). Gospodynie starały się walczyć, ale to rywalki konsekwentnie punktowały i dobre obrony przekładały na skuteczne ataki. Błąd Gabrieli Makarowskiej zamknął seta. Pierwsze akcje w trzecim secie toczyły się po myśli Chemika a pierwsze punkty opolanek padały po weryfikacjach (0:2, 2:2). Policzanki nie ustrzegły się błędów, ataki Stronias i Bączyńskiej pozwoliły gospodyniom wyjść na prowadzenie 6:3. Chociaż po zagraniu Brakocević-Canzian policzanki złapały kontakt punktowy, nie udało im się kontynuować dobrej gry (9:8). Na siatce wciąż górowały gospodynie i po kontrataku Pellegrino o czas poprosił trener Nawrocki (12:8). W szeregach policzanek zaczęły pojawiać się błędy, kolejne zagrania polickiej atakującej nie wystarczały, aby zniwelować dystans (15:12). Gdy błąd w ataku popełniła Wasilewska drugi raz zawodniczki do siebie przywołał trener Chemika (18:14). Po czasie skutecznie punktowała Łukasik, dzięki czemu przyjezdne złapały kontakt punktowy. Przy stanie 18:17 o czas poprosił szkoleniowiec gospodyń. Po przerwie Marta Orzyłowska posłała piłkę w aut. Serię przy zagrywkach Milenković przerwała dopiero atakiem po bloku Stronias (19:19). As Stronias i plas Bączyńskiej pozwoliły odbudować przewagę (22:19), jednak opolanki nie zdołały jej utrzymać, dlatego drugą przerwę wykorzystał Nicola Vettori (22:22). Opolanki miały piłkę setową, jednak nie wykorzystały jej (24:23, 24:24). W walce na przewagi po ciekawej akcji kropkę nad i postawiła Agnieszka Kąkolewska. MVP: Agnieszka Kąkolewska UNI Opole - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (21:25, 13:25, 25:27) UNI: Stronias (6), Bidias (9), Pellegrino (6), Muszyńska (2), Wołodko (2), Bączyńska (5), Adamek (libero) oraz Orzyłowska (2), Pamuła (2), Makarowska (1) i Sieradzka Chemik: Kowalewska (1), Kąkolewska (17), Brakocević-Canzian (14), Wasilewska (14), Łukasik (11), Milenković (4), Stenzel (libero) oraz Rios, Połeć, Lipska i Pol zdjęcie: www.tauronliga.pl/
źródło: siatka.org
|
|