Nie wiedzie się drużynie Energii MKS Kalisz, ekipa z Wielkopolski przegrała czwarty mecz z rzędu. tym razem nie sprostała Chemikowi Police. Przyjezdne w czterech setach rozstrzygnęły losy rywalizacji na swoją korzyść i zajmują pierwsze miejsce w ligowej tabeli.
Gospodynie wygrały trzecia partię w pozostałych dwóch partiach nie miały zbyt wiele do powiedzenia. Za sprawą dwóch asów Martyny Czyrniańskiej Chemik wyszedł na prowadzenie 4:2. Kontrataki Moniki Gałkowskiej i Karoliny Drużkowskiej pozwoliły gospodyniom szybko wyrównać (5:5). Nie brakowało przedłużonych wymian. Siatkarki obu drużyn starały się ryzykować w polu zagrywki, nie obyło się bez błędów w tym elemencie (9:11). Skutecznie w ataku punktowała Drużkowska a gdy dołożyła celną zagrywkę MKS wyszedł na prowadzenie 13:12 i o czas poprosił trener Nawrocki.
Dopiero punktowy atak Czyrniańskiej z prawego skrzydła przerwał serię kaliszanek (14:13). W kolejnych akcjach warunki na boisku dyktowały przyjezdne, które po kontrataku Agnieszki Kąkolewskiej odskoczyły na 16:14 i przerwę wykorzystał trener Czekaj. Kaliszanki walczyły w obronie, jednak kolejne akcje na punkt zmieniały policzanki (14:17). Obie drużyny grały falami. Seria celnych zagrań Eweliny Żurowskiej dała wyrównanie wyniku (18:18). Po fragmencie gry punkt za punkt Chemik za sprawą asa Igi Wasilewskiej wyszedł na prowadzenie 22:20, drugą przerwę wykorzystał kaliski szkoleniowiec. Gospodynie wciąż miały problemy z odbiorem (20:24). Przyjezdne również nie ustrzegły się błędów, ale nie przeszkodziło im to w zwycięstwie do 22.
Pierwsze trzy akcje drugiego seta przy zagrywkach Marleny Kowalewskiej padły łupem policzanek. Gospodynie szybko odrobiły większość strat (4:5). W kolejnych akcjach nie brakowało przedłużonych wymian, ale kaliszanki miały problem z postawieniem w nich kropki nad i. Po bloku na Drużkowskiej czas wykorzystał trener Czekaj (5:11). Po przerwie mocno zaatakowała Monika Gałkowska (6:11). Wciąż sytuację na boisku kontrolowały policzanki. Gdy Drużkowska nie poradziła sobie z odbiorem zagrywki Marleny Kowalewskiej, siatkarkę zmieniła Mucha. W kolejnej akcji Gałkowska została zablokowana a drugi czas wykorzystał trener kaliszanek (9:16). Gospodyniom nie można było domówić woli walki, jednak boiskowe wydarzenia kontrolowały rywalki. Przy stanie 14:19 trener Nawrocki ponownie zdecydował się na podwójną zmianę. Na siatce skutecznie punktowała Martyna Łukasik. W końcówce problemy ze skończeniem ataku miała Gałkowska (17:23). Ostatnie akcje padły łupem Martyny Łukasik. As Sylwii Kucharskiej otworzył trzecią odsłonę. Problemy ze skutecznością miała Jovana Brakocević-Canzian, po bloku na atakującej na tablicy wyników pojawił się remis (4:4). W kolejnych akcjach do głosu doszły przyjezdne a po szczęśliwym asie atakującej Chemika o czas poprosił trener Czekaj (5:8). Ręki w ataku nie wstrzymywała Drużkowska i kaliszanki doprowadziły do wyrównania (10:10). Gdy kolejną długą wymianę skończyła młoda przyjmująca, o czas poprosił trener Nawrocki. Serię przerwał błąd w polu zagrywki Justyny Łukasik. Przyjezdne wciąż nie potrafiły znaleźć sposobu na zatrzymanie Drużkowskiej (14:11). Po kontrataku Gałkowskiej drugi raz interweniował Jacek Nawrocki (16:12). W dalszej fazie seta dystans utrzymywał się. Ponownie kibice byli świadkami przedłużonych wymian, jednak głównie padały one łupem kaliszanek. Podwójna zmiana w końcówce starała się jeszcze poderwać przyjezdne do walki, ale po dwóch błędach policzanek to gospodynie cieszyły się ze zwycięstwa. Z nową energią Chemik wszedł w czwartego seta. Po nieudanym ataku Żurowskiej o czas poprosił trener Czekaj (2:6). W kolejnych akcjach obie drużyny skuteczne akcje przeplatały z błędami (5:10). W dalszej fazie seta gospodynie zaliczyły serię przy zagrywkach Drużkowskiej, po jej asie przerwę wykorzystał trener Nawrocki (8:10). Passę rywalek przerwał policki blok. Chociaż gospodynie złapały kontakt punktowy (11:12), szybko po asach Agnieszki Kąkolewskiej Chemik powiększył dystans (11:15). Mimo czasu dla trenera Czekaja seria przyjezdnych trwała (11:17). Podwójna zmiana w MKS-ie również nie pomogła. Dopiero atak Justyny Łukasik pozwolił kaliszankom zrobić przejście (12:18). Mimo wyraźnej przewagi przyjezdne nie traciły koncentracji (14:20). Nie brakowało przedłużonych akcji (15:22). Blok na Miechowicz dał serię piłek meczowych Chemikowi (16:24). Zagrywka w siatkę Aleksandry Cygan zamknęła pojedynek. MVP: Agnieszka Kąkolewska Energa MKS Kalisz - Grupa Azoty Chemik Police 1:3 (22:25, 17:25, 25: 19, 17:25) MKS: Drużkowska (22), Żurowska (12), J. Łukasik (6), Gałkowska (14), Cygan (2), Kucharska (2), Wysokińska (libero) oraz Mucha, Miechowicz i Gajewska Chemik: Kowalewska (4), Brakocevic-Canizan (11), Wasilewska (5), Czyrniańska (15), Milenković (15), Pol (1), Stenzel (libero) oraz Kąkolewska (11), Del Aimeda Rios, M. Łukasik (9) i Połeć (1)
źródło: siatka.org
|
|