Portowcy bardzo szybko będą mogli zrehabilitować się za klęskę z Lechem Poznań. W drugim z rzędu meczu u siebie szczecinianie zmierzą się z Radomiakiem Radom. Przyjezdni to rewelacja jesieni. Beniaminek świetnie wkomponował się w Ekstraklasę i mimo nieco słabszego początku roku, zajmuje wysoką czwartą pozycję w lidze. W przypadku wygranej Pogoń znów wskoczy na fotel lidera i pozostanie na nim przynajmniej do niedzieli. Początek piątkowego meczu o godzinie 20:30. Zawody poprowadzi Tomasz Kwiatkowski (sędziował do tej pory jeden mecz Portowców - z Piastem Gliwice 1:0).
W minioną sobotę Pogoń straciła prowadzenie w lidze, którym cieszyła się krótko. Na tle Kolejorza szczecinianie zaprezentowali się po prostu słabo. O ile pierwsza połowa wyglądała na typowe 0:0 z lekkim wskazaniem na gości, tak po przerwie to poznaniacy przedstawili więcej argumentów. Duma Pomorza niemal nie istniała w ofensywie, a defensywa nie uniknęła błędów. Nie należy jednak popadać w panikę. Pogoni owszem nie wyszedł ostatni mecz, jednak do końca rozgrywek pozostało jeszcze jedenaście potyczek, co więcej starta do lidera to jedynie dwa oczka.
Przeciwnik na poprawę popsutego humoru nie będzie łatwy. Do Szczecina przyjeżdża beniaminek, ale to czwarty zespół w lidze. Radomiak w tym roku zaliczył falstart. Piłkarze Dariusza Banasika zremisowali z Wisłą Płock 1:1 (u siebie) oraz zaliczyli dwie porażki - 1:0 z Rakowem Częstochowa (u siebie) oraz 3:1 z Wartą Poznań (na wyjeździe). Radomianie dopiero w ostatniej serii gier zaliczyli przebudzenie i pokonali przed własną publicznością Lechię Gdańsk 2:0. Tę samą Lechię, która zaledwie kolejkę wcześniej uporała się z Kolejorzem. Beniaminek z Radomiak to ciekawy zespół, którego skład opiera się na polsko-brazylijsko-portugalskiej mieszance piłkarzy. Jak się okazało całkiem skutecznej i rozsądnie stworzonej mieszance. Najlepszym strzelcem zespołu jest Karol Angielski (11 goli, 1 asysta). To po jego dublecie radomianie cieszyli się ze zwycięstwa nad Lechią. Dobrym łącznikiem między obcokrajowcami, a Polakami w zespole jest Leandro Rossi. Doświadczony zawodnik to współczesna legenda Radomiaka. Brazylijczyk z polskim paszportem przebył z tym zespołem drogę z III ligi do Ekstraklasy. To po jego atomowym uderzeniu jesienna potyczka Pogoni z Radomiakiem zakończyła się remisem 1:1. - To agresywna drużyna, która zaczyna się bronić już w strefie ataku. Zespół, który od samego początku stara się postawić rywala pod presją, aby spowodować jego błędy. Grają super sezon i myślę, że mogą tu przyjechać z luźną głową, ale my też możemy tak grać. Wiemy, że przeciwko takim fizycznym zespołom musimy długo utrzymywać się przy piłce, wymieniać pozycjami. Myślę, że jeśli nam się to uda, to powinno być dobrze - mówił przed meczem opiekun gospodarzy.
źródło: własne/Pogoń Szczecin
|
|