Aron Stasiak podpisał nowy kontrakt z Pogonią Szczecin! Umowa 23-letniego napastnika będzie obowiązywała do końca czerwca 2025 roku.
- Spełniłem już jedno z marzeń - zadebiutowałem w Ekstraklasie. Teraz czas na kolejne plany i cele, których nie chciałbym zdradzać. Zanucę tylko… „wiara, wiara jest w nas!” - mówi zawodnik Dumy Pomorza.
Droga utalentowanego napastnika na ekstraklasowy poziom była kręta i wyboista. Po nieudanej próbie wywalczenia miejsca w kadrze Dumy Pomorza wychowanek Trójki Węgorzyno wyjechał bowiem na półroczne wypożyczenie do Wigier Suwałki, a następnie - na ponad dwa lata - związał się z Górnikiem Łęczna. Lubelszczyzna nie okazała się jednak dla Stasiaka łaskawa - po początkowych sukcesach młody napastnik stracił bowiem miejsce w składzie, a w ciągu ostatniego półrocza zaliczył zaledwie pięć minut na boiskach Fortuna I ligi. Zamiast hucznego świętowania awansu do PKO Ekstraklasy Stasiak spakował się więc i wrócił do Szczecina.
- Po trzech latach spędzonych na wypożyczeniach doszliśmy z agentem do wniosku, że pora wrócić do Pogoni. Jestem wychowankiem tego klubu, od małego marzyłem o grze w jego barwach. Wiedziałem, że po nieudanej wiośnie w Górniku nie będę miał tej przyjemności, by zasilić szeregi pierwszego zespołu. Wierzyłem jednak, że mogę ten cel zrealizować. Krok po kroku pokonywałem tę drogę - od gry w III lidze, zaproszenie na treningi I zespołu, dodatkowe zajęcia i analizy z trenerem Ozgą, aż po zgłoszenie do rozgrywek PKO Ekstraklasy, miejsce w kadrze meczowej i wymarzony debiut - opowiada Aron Stasiak. W ostatnim meczu rundy jesiennej 22-letni wówczas napastnik otrzymał od trenera Runjaica świąteczny prezent. W starciu przeciwko Warcie Poznań młody napastnik wszedł na boisko w 82. minucie, zaliczając tym samym oficjalny debiut w I zespole Pogoni Szczecin. - To było spełnienie marzeń. Pamiętam, że pomimo remisu schodziłem z boiska ze łzami w oczach. Zrobiłem coś, o czym marzyłem od dziecka, od pierwszego treningu w Pogoni. Coś, co jeszcze pół roku wcześniej było wręcz abstrakcją - mówi Stasiak. - Dzięki ciężkiej pracy oraz wsparciu ze strony agenta, narzeczonej, rodziny i przyjaciół ostatecznie doszedłem do miejsca, w którym od dawna chciałem się znaleźć. Nadal się tym ekscytuję, chociaż wiem, że stać mnie na więcej niż tylko ten jeden mecz - dodaje. 23-letni napastnik będzie miał teraz trzy lata, by potwierdzić swoje możliwości i ugruntować pozycję w I zespole. Właśnie tyle obowiązywać będzie bowiem nowy kontrakt, którym związał się z Dumą Pomorza. - Jedno z marzeń już spełniłem. Teraz czas na kolejne cele i plany. Nie chciałbym ich zdradzać - zawieszę je po prostu na lodówce, by każdego dnia na nie patrzeć i dążyć do ich realizacji. Na ten moment mogę tylko zanucić… „wiara, wiara jest w nas!” - podsumowuje Aron Stasiak.
źródło: pogonszczecin.pl
|
|