W pierwszym meczu, pierwszej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy Pogoń Szczecin w obecności 9249 widzów pewnie pokonała Islandzki KR Rejkiawik 4:1. Dwa trafienia dla Portowców zanotował Kamil Drygas, a po jednym dołożyli Luka Zahović i Jakub Bartkowski. Honorowe trafienie dla przyjezdnych zaliczył Aron Kristofer Larusson. Czwartkowe zwycięstwo było pierwszym historycznym dla Pogoni w europejskich rozgrywkach, bowiem do tej pory Pogoń czterokrotnie występowała w rozgrywkach europejskich i za każdym razem odpadała z pierwszym rywalem.
Mimo, iż zdecydowanym faworytem tego spotkania była Pogoń to niewiadomych przed starciem z islandzką drużyną było sporo. Do meczu Pogoń przygotowywała się dość krótko, pod wodzą nowego szkoleniowca Jensa Gustafssona, a także rozegrała tylko jeden mecz kontrolny.
Początek spotkania pokazał jednak, że obawy o formę Portowców były niepotrzebne i Pogoń nie tylko będzie chciała wygrać ten mecz, ale również zrobić to efektownie. Od samego początku gospodarze zepchnęli rywali do głębokiej defensywy i bardzo szybko zaczęli zagrażać bramce przyjezdnych. Już w 3 minucie meczu Kamil Drygas próbował przewrotką pokonać golkipera rywali, jednak Beitir Ólafsson stanął na wysokości zadania. Kilka minut później było już jednak 1:0, a drogę do bramki rywali znalazł właśnie Kamil Drygas. Po nieco ponad kwadransie było już 2:0. Sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał co prawda Sebastian Kowalczyk, jednak dobitka Luki Zahovicia była już jednak skuteczna, Tuż przed przerwą ponownie świetną akcję przeprowadził Sebastian Kowalczyk, dośrodkował w pole karne wprost na głowę Jakuba Bartkowskiego, który nie pozostawił bramkarzowi gości najmniejszych szans na obronę. Po zmianie stron Pogoń ponownie szybko zanotowała trafienie. Świetnie w polu karnym odnalazł się Kamil Drygas i pewnym uderzeniem głową zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Po tym trafieniu Pogoń wyraźnie osiadła na laurach, a inicjatywę przejęli goście. W 70 minucie Pogoń przed stratą bramki uratował jeszcze Dante Stipica, jednak minutę później goście zdołali znaleźć drogę do bramki, a trafienie zanotował Aron Kristofer Larusson.
źródło: Własne
|
|