Szczecinianie rozegrają czwartą wyjazdową potyczkę w tym sezonie. Passę trzech porażek z rzędu spróbują przełamać w Grodzisku Wielkopolskim. Rywalem Portowców będzie Warta Poznań. Zieloni po słabym początku rozgrywek przełamali się w Legnicy. W poprzednim sezonie oba mecze Pogoni z Wartą zakończyły się identycznym rezultatem - 1:1. Brak przełamania Dumy Pomorza w Grodzisku Wielkopolskim będzie rozczarowaniem. Początek niedzielnego spotkania o godzinie 15.
Do tej pory wyjazdy dla Portowców są prawdziwą zmorą. Podopieczni Jensa Gustafssona rozegrali trzy mecze w delegacji. Pogoń przegrała w pucharach z KR Reykjavíkur 1:0 oraz Brøndby IF 4:0, a także w lidze ze Śląskiem Wrocław 2:1. Poznaniacy mają za sobą jedną domową potyczkę. W 2. kolejce PKO Ekstraklasy przegrali u siebie z Wisłą Płock aż 4:0.
Obie drużyny mają swoje problemy kadrowe. W Pogoni do listy kontuzjowanych dołączył po spotkaniu z Jagiellonią Białystok Michał Kucharczyk. W zespole Warty nie obejrzymy Bartosza Kieliby i Mateusza Kupczaka. Zieloni do tej pory byli aktywniejsi na rynku transferowym niż Portowcy. Do klubu dołączyli m.in. Maciej Żurawski, Dimítris Stavrópoulos czy Enis Destan. Pierwszy z wymienionych do niedawna był piłkarzem Pogoni, choć wcześniej był już wypożyczony do Warty. To po jego trafieniu poznaniacy zapewnili sobie wyjazdowe zwycięstwo z Miedzią Legnica 2:1. Warta podobnie jak Pogoń ma swojego Greka w defensywie. Jest nim sprowadzony z Serie B Dimítris Stavrópoulos. 25-latek zaliczył przez dwa sezony 39 występów w Reggina 1914. Obiecująco prezentuje się wypożyczenie Enisa Destana z Trabzonspor Kulübü. Młodzieżowy reprezentant Turcji to jeden z największych talentów słynnej szkółki Altinordu. - Mieliśmy więcej czasu niż ostatnio, aby przygotować się pod następnego rywala. Na pewno więc będziemy na Wartę w stu procentach gotowi. Warta to zespół, który broni się w specyficzny sposób, potrafiący dostosować swoją grę do przeciwnika. Musimy jednak skupić się przede wszystkim na sobie. Wierzymy, że w najbliższym meczu pokażemy się lepiej niż w ostatni weekend, bo jesteśmy przed nim w znacznie lepszej sytuacji - powiedział przed meczem opiekun Pogoni.
źródło: własne
|
|