Jedynie Wisła Płock nie zaznała smaku porażki w tym sezonie. Na tle rozpędzonego lidera rozgrywek w sobotni wieczór sprawdzą się Portowcy. Będzie to najwyżej notowany rywal z jakim szczecinianie mierzyli się w dotychczasowej walce o ligowe punkty. Płocczanie w nowym sezonie wyglądają bardzo dobrze, a jakość zespołu podniosły letnie wzmocnienia. Dla Pogoni będzie to ważny sprawdzian. Kibice narzekają na styl, ale mimo mało widowiskowej gry Portowcy wygrali trzy z czterech potyczek. Wydaje się jednak, że w meczu z Nafciarzami do zdobycia kolejnych punktów potrzebna będzie zdecydowanie lepsza postawa. Początek sobotniego meczu o godzinie 20.
Płocczanie to jedyny zespół, który w poprzednim sezonie dwa razy znalazł patent na Pogoń. W rundzie jesiennej Nafciarze wygrali u siebie 1:0, a wiosną 2:1 w Szczecinie. Szczególnie bolesna dla Pogoni była ta kwietniowa porażka, która mocno ograniczyła możliwości Portowców w walce o tytuł. Aktualna forma przemawia za zespołem przyjezdnych. Wisła gra ofensywną piłkę i w pokonanym polu zostawiła Lechię Gdańsk (3:0), Wartę Poznań (4:0), Lecha Poznań (3:1) oraz Miedź Legnica (4:1). Warto zaznaczyć, że płocczanie w tym roku są mocno bezkompromisowi (19 meczów - 1 remis).
Bardzo dobrze do zespołu wkomponował się Antonio Álvarez Davo. Sprowadzony z Ibizy Hiszpan w czterech meczach legitymuje się dorobkiem czterech goli i dwóch asyst. Miejsce w podstawowej szybko wywalczyli sobie także bramkarz Bartłomiej Gradecki i Francuz Steve Kapuadi, który szybko starł się filarem defensywy. Równie wysoką formę co wspominany Hiszpan prezentuje Rafał Wolski. 30- latek w swoim bilansie jest gorszy od niego o jedno trafienie. W środku pola ważnym ogniwem Nafciarzy pozostaje Dominik Furman. Z jednej strony gra płockiej Wisły wzbudza zachwyty części ekspertów. Zespół zdobył aż czternaście goli w czterech spotkaniach, sam tracąc ich zaledwie dwa. Z drugiej strony Wiślacy mierzyli się z rywalami, których forma jest daleka od ideału. Jej wszyscy przeciwnicy plasują się w dolnych rejonach tabeli. Mecz w Szczecinie będzie pierwszym poważnym sprawdzianem dla obu stron. Portowcy także nie rywalizowali jeszcze z nikim z obecnej czołówki. - Nasza gra w meczu z Wartą nie była czymś, z czego może być dumni. Jesteśmy natomiast dumni z osiągniętego wyniku i ducha, jaki jest w naszej drużynie. Wiemy jednak, że to wszystko nie wystarczy, aby pokonać Wisłę. Będziemy w sobotę musieli zagrać znacznie lepiej niż ostatnio, aby osiągnąć dobry wynik. Ekipa z Płocka jest bardzo silna. Przeciwnicy wygrali dotąd wszystkie mecze, mają w zespole wiele indywidualności, potrafią świetnie operować piłką. Mecz z nimi będzie stanowił dla nas wyzwanie. Będziemy jednak na to wyzwanie gotowi. Widzę ogień w oczach naszych zawodników i jestem przekonany, że będą w stanie jutro skutecznie walczyć o wygraną - powiedział przed meczem opiekun Pogoni.
źródło: własne
|
|