Ubiegła kolejka przyniosła pierwsze zwycięstwo Portowców w tym roku. Drużyna Jensa Gustafssona powalczy jutro o następne trzy punkty. Tym razem w delegacji. Dobra gra w ofensywie w końcu przełożyła się na gole. Sytuacji było jeszcze więcej, jednak najważniejsze było zwycięstwo. Mecz z Wartą Poznań był już piętnastym z rzędu w lidze ze straconą bramką. Początek pojedynku z Nafciarzami jutro o godzinie 15. Poprowadzi go Piotr Lasyk.
Nafciarze obiecująco rozpoczęli rozgrywki w tym sezonie. Po czterech z rzędu zwycięstwach pierwsze punkty stracili dopiero w Szczecinie. Jesienny mecz obu zespołów dostarczył wiele emocji. Portowcy dwa razy wychodzili na prowadzenie, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Wisła z czasem zaczęła łapać zadyszkę i na ten moment zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. Nafciarze w tym roku nie byli w stanie zdobyć jeszcze choćby punktu. Dorobek płockiego zespołu to trzy porażki z rzędu (1:0 z Lechem Poznań i Lechią Gdańsk oraz 2:1 z Miedzią Legnica).
W przerwie zimowej Wisła straciła swojego najlepszego strzelca. Davo przeniósł się do belgijskiego KAS Eupen. 29-letni Hiszpan jesienią na boiskach PKO Ekstraklasy strzelił dziewięć goli oraz zanotował trzy asysty. Ciekawy kierunek obrał defensor Anton Kryvotsyuk, który został zawodnikiem południowokoreańskiego Daejeon Citizen. To on zapewnił Wiśle punkt w jesiennym spotkaniu w Szczecinie. Nowym strzelcem Nafciarzy został Bartosz Śpiączka. 32-letni napastnik trafił do Płocka na zasadzie wypożyczenia z Korony Kielce. Pogoń czeka na zwycięstwo w Płocku ponad trzy lata temu. 9 lutego 2020 roku szczecinianie wygrali tam 3:2, choć do 77. minuty przegrywali 2:0. Następne dwie wizyty Portowców w Płocku to remis 0:0 oraz porażka 1:0. Dorobek Nafciarzy przed własną publicznością to sześć zwycięstw, remis oraz dwie porażki, a bilans bramkowy to 15:7. Wisła jest skuteczniejsza przede wszystkim po przerwie, kiedy to zdobyła 10 z 15 goli. W tym okresie gry traci także najczęściej gole 5 z 7. - Nie musimy się przed meczem z Wisłą dodatkowo motywować. Po ostatnim zwycięstwie z Wartą mieliśmy okazję do świętowania i chciałem, aby nasi piłkarze mogli jak najwięcej z tego czerpać. Zaraz po meczu z Watrą zawodnicy powiedzieli jednak sobie: no dobrze, to już za nami, jedziemy dalej. Wszyscy jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa z Wartą, ale chcemy już wyjść na kolejny mecz i go wygrać. Determinacji w tym aspekcie nam nie brakuje - mówił Jens Gustafsson.
źródło: własne
|
|