Nie tylko o prestiż, ale i o zachowanie kontaktu z Kolejorzem powalczą jutro w Poznaniu Portowcy. Rozpędzony Lech sprawdzi ich formę tuż po reprezentacyjnej przerwie. Będzie to bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o brązowy medal. To cel jednych i drugich, a na ten moment w nieco lepszej pozycji jest zespół z Poznania. Trzypunktowy dystans może zostać jednak jutro zniwelowany przez Portowców. Początek niedzielnej potyczki o godzinie 17:30.
Pogoń i Lech w bieżącym sezonie wyglądają zdecydowanie słabiej niż w minionych rozgrywkach. Kolejorz nadrabia jednak świetną postawą w Lidze Konferencji Europy. Mistrzowie kraju na pewno chcieliby dorzucić do tego brązowe krążki na koniec ligowego sezonu. Choć John van den Brom rozpoczął swoją przygodę od klęski z Karabachem Agdam, dziś zapisał się w historii poznańskiego futbolu. Przed zespołem Kolejorza 1/4 finału LKE z włoską Fiorentiną.
Lechici podobnie jak Pogoń zawodzą swoich fanów na własnym boisku. Dorobek poznaniaków w lidze tym sezonie to sześć zwycięstw, remis oraz pięć porażek; bramki 16:12. Z jednej strony Lech potrafił rozbić Lechię Gdańsk 5:0, by chwilę wcześniej przegrać z Zagłębiem Lubin 2:1. Biorąc pod uwagę bieżącą formę, domowy dorobek wygląda dużo lepiej niż w całości. W tym roku w pięciu domowych spotkaniach Lechici wygrali cztery razy do zera i przegrali tylko raz, ze wspomnianym Zagłębiem (licząc wszystkie rozgrywki). Pogoń nie przegrała w Poznaniu od trzech spotkań (zwycięstwo oraz dwa remisy). - To są takie mecze, które określa się mianem tych za sześć punktów. Jasne, do tabeli dopisuje się mniej, ale odbiera się też szansę na ich wywalczenie bezpośredniemu przeciwnikowi. My nie kalkulujemy, chcemy grać o jak najwyższe miejsce w lidze, tabela na koniec sezonu pokaże, jakie to będzie. Natomiast kluczowe jest dla nas to, żebyśmy znów zagrali w Europie, bo to piękna przygoda, co pokazujemy w obecnych rozgrywkach - mówił przed meczem Bartosz Salomon, obrońca Lecha. Portowcy wystąpią w Poznaniu podrażnieni kolejnym domowym niepowodzeniem. Przed przerwą na mecze reprezentacji zawiedli swoich kibiców i tylko zremisowali z Koroną Kielce. Tak jest w całym sezonie. O ile Pogoń poprawiła ostatnio formę w defensywie, tak z przodu razi nieskutecznością przez co zgubiła już bardzo dużą ilość punktów. Stawka niedzielnej potyczki jest duża, tym bardziej, że sezon zmierza ku końcowi. - Dla naszych kibiców i nas samych ważny jest każdy kolejny mecz i w każdym ważne jest, aby wygrać. Niektóre spotkania są jednak szczególne i właśnie takie czeka nas w niedzielę. Piłkarze świetnie odebrali wsparcie od kibiców, jakie otrzymali w ostatnich dniach. Każdy z nich go potrzebuje. Im więcej takiego wsparcia otrzymamy w przyszłości, tym będziemy lepsi - mówił opiekun Portowców.
źródło: własne
|
|