ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
autor: Bengoro
Pięć goli oglądali kibice z trybun stadionu przy ulicy Twardowskiego w meczu 32 kolejki Ekstraklasy. Bramki dla gospodarzy strzelali Damian Dąbrowski i Kamil Grosicki, a samobójcze trafienie zapisał na swoim koncie były gracz Granatowo Bordowych Hubert Matynia. Na listę strzelców gości wpisał się drugi z byłych graczy Pogoni Szczecin Kamil Drygas, oraz Martinez Chuca
Pierwszy kwadrans to przewaga Portowców. Podopieczni Jensa Gustafssona często znajdowali się pod szesnastką gości, prowadzili grę i budowali ataki pozycyjne. Niestety niewiele z tego wynikało, szczelnie ustawiona defensywa Miedzi dobrze zagęszczała przedpole. Portowcy kilkukrotnie próbowali strzelać na bramkę Mateusza Abramowicza jednak goalkeeper gości ani razu nie został zmuszony do interwencji. Miedź wyraźnie nastawiła się na grę z kontrataku i w 21 minucie po szybkim ataku w szesnastkę Stipicy wpadł Olaf Kobacki, oddał strzał, a piłka trafiła w słupek. Nastąpiło zamieszanie w polu karnym, jednak Portowcy zażegnali niebezpieczeństwo. Gra toczyła się dalej jednak w momencie gdy piłka wyszła na aut sędzia Wojciech Myć, po konsultacji z wozem VAR, wskazał na jedenasty metr pola karnego Dantego Stipicy. Arbiter dopatrzył się zagrania ręką Daniejla Loncara. Do wykonania rzutu rożnego podszedł były kapitan Pogoni Szczecin, a obecnie piłkarz Miedzi Kamil Drygas. Środkowy pomocnik uderzył dość lekko w kierunku lewego słupka bramki Portowców, a wyciągnięty jak struna Stipica obronił strzał. Niestety minutę później goście wyszli na prowadzenie za sprawą Chucki. Błąd w środku pola popełnił Mateusz Łęgowski, stracił futbolówkę, a pomocnik Miedzi dopełnił formalności pokonując chorwackiego bramkarza. W 35 minucie, po rzucie rożnym, wybita przez stoperów Miedzi piłka trafiła pod nogi ustawionego przed polem karnym Koutrisa. Obrońca zdecydował się na strzał, niestety futbolówka minimalnie minęła słupek bramki Abramowicza. Do wyrównania Pogoń doprowadziła jeszcze przed przerwą. W 40 minucie Portowcy wykonywali rzut rożny. Piłka spadła pod nogi Grosickiego, pomocnik dośrodkował jednak nie było tam żadnego partnera. Po zamieszaniu futbolówka trafiła pod nogi Almqvista, napastnik podał do dobrze ustawionego przed polem karnym Damiana Dąbrowskiego, a kapitan Pogoni strzałem po ziemi umieścił piłkę w bramce.

W przerwie meczu szkoleniowiec Pogoni zdecydował się na dwie zmiany. Daniejla Loncara zastąpił Mariusz Malec, a Pontusa Almqvista zmienił Luka Zahović. W 53 minucie, po kapitalnym dośrodkowaniu z lewej strony Koutrisa, kapitalną szansę miał Gorgon. Pomocnik znalazł się na piątym metrze, uderzył głową jednak piłka minęła słupek bramki. Minutę później formę Abramowicza sprawdził Vahan, jednak dobrze ustawiony bramkarz gości odbił futbolówkę. W 62 minucie piłkę w środku boiska dostał Gorgon, popędził w kierunku bramki rywala, posłał futbolówkę w pole karne, ta doszła do Vahana. Pomocnik wdała się w drybling i otoczony trójką rywali został sfaulowany w szesnastce. Do wykonania rzutu karnego podszedł Kamil Grosicki i pewnym strzałem wyprowadził Portowców na prowadzenie. W 67 minucie, po rzucie wolnym, piłkę w bramce bronionej przez Stipicę umieści Kamil Drygas. Jednak sędzia liniowy dopatrzył się pozycji spalonej byłego piłkarza szczecińskiej drużyny i na tablicy nadal widniał wynik 2:1 dla gospodarzy. O tym, że piłka szuka w polu karnym Kamila Drygasa, kibice na stadionie przy Twardowskiego przekonali się w 73 minucie. Miedź ponownie wykonywała rzut wolny, a piłka ponownie spadła na głowę pomocnika legniczan, który tym razem utrzymał linię spalonego i pokonał Dantego Stipicę. Portowcy ponownie na prowadzenie wyszli w 77 minucie. Po zamieszaniu w szesnastce Abramowicza piłka odbiła się od nogi wprowadzonego w drugiej połowie Huberta Matyni i były piłkarz Pogoni Szczecin umieścił futbolówkę we własnej bramce. W doliczonym czasie goście próbowali doprowadzić do wyrównania. Na bramkę Stipicy uderzał niecelnie Matynia. Do siatki Pogoni trafił co prawda Nemanja Milusković, ale arbiter dopatrzył się pozycji spalonej i gola nie uznał.
źródło: własne
 

multimedia
najnowsze multimedia







Aż ciężko w to uwierzyć, ale dziś mija dokładnie 18 lat od uruchomienia portalu ligowiec.net.

Wiele godzin spędzonych na boiskach, parkietach, kortach, basenach i w wielu innych miejscach przez redakcję portalu. Mnóstwo ludzi, którzy zaczynali swoją dziennikarską przygodę na 'ligowcu'. Przyjaźnie, które trwają 18 lat (i więcej) i te nowe, cały czas redakcja się zmienia, pojawiają się nowe osoby, którym sercu bliski jest zachodniopomorski sport. Możemy, po tych 18 latach nieskromnie powiedzieć, że ligowiec zmienił oblicze sportu w regionie zachodniopomorskim.

co ? gdzie ? kiedy ?
poprzedni listopad 2024 nastepny
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nd
        1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  
dzisiejsze newsy
 
top komentarze
newsy:
mecze:
34 » Dąb Dębno-Ina Goleniów
33 » Gavia Choszczno-Mechani »
29 » Mechanik Turowo-Wrzos B »
21 » Orzeł Wałcz-Chemik Poli »
19 » Gwardia Koszalin-Bałtyk »
18 » MKS Sokół Karlino-Pomor »
16 » Polski Cukier Kluczevia »
15 » Radew Białogórzyno-Wich »
12 » Piast Karsko-Kluczevia  »
12 » Darłovia Darłowo-Sparta »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 1
FuisLigo
gości: 5
statystyki portalu
• drużyn: 3158
• imprez: 155175
• newsów: 78557
• użytkowników: 81542
• komentarzy: 1185761
• zdjęć: 912035
• relacji: 40804
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies