Kibice Pogoni Szczecin doczekali się pierwszej wygranej na wyjeździe w europejskich pucharach. W Belfaście Portowcy pokonali Linfield F.C. 5:2 (2:0). Szczecinianie szybko objęli prowadzenie. Luka Zahovič odważnie ruszył na piłkę posłaną z głębi pola. Była to dobra decyzja, bo błąd popełnił Matthew Clarke, który nabił napastnika Pogoni. Ten popędził do sytuacji sam na sam z bramkarzem, a defensor gospodarzy ratował się faulem w polu karnym. W 14. minucie jedenastkę na gola zamienił Kamil Grosicki.
Kolejne minuty spotkania to spokojne tempo gry. miejscowi szukali okazji z rzutów rożnych, jednak defensywa Pogoni nie dała się zaskoczyć. W 40. minucie to Portowcy wykorzystali kornera. Kamil Grosicki posłał dobre podanie na bliski słupek, a tam strzałem bez przyjęcia popisał się João Gamboa. Uderzenie na bliski róg dało Portugalczykowi pierwszego gola w brawach Pogoni.
W 55. minucie goście wyciągnęli pomocną dłoń do miejscowych. Kirk Millar dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne. Tam Dante Stipica wypuścił piłkę z rąk, a gola zdobył Danny Finlayson. Irlandczycy poczuli krew i poszli za ciosem. W 60. minucie szybki kontratak trafieniem zwieńczył Matthew Fitzpatrick. Na szczęście arbiter nie uznał trafienia, bo napastnik Linfield F.C. był na spalonym. Chwilę później to Pogoń znalazła drogę do bramki. Kamil Grosicki znów zagrał z rzutu rożnego a celny strzał głową oddał Danijel Lončar. Uderzenie stopera Pogoni odbił Chris Johns, jednak musiał on skapitulować przy dobitce Mariusza Malca. W 66. minucie było już 4:1 dla gości. Efthýmis Kouloúris świetnie rozegrał piłkę do Sebastiana Kowalczyka, ten wyłożył mu ją w polu karnym i grecki napastnik strzałem bez przyjęcia dał Pogoni trzy gole przewagi. Miejscowi przebudzili się w 80. minucie. Niezdecydowana postawa obrony gości zaowocowała trafieniem Bena Halla. Piłkarze Linfield F.C. znów złapali wiatr w żagle. Siedem minut później gola kontaktowego zdobył Kirk Millar. Szczęście znów uśmiechnęło się do Pogoni. Arbiter nie uznał bramki, bo na spalonym ponownie był Matthew Fitzpatrick. W 95. minucie Duma Pomorza zwieńczyła czwartkowe dzieło. Kamil Grosicki urwał się obrońcom i wyłożył piłkę w szesnastce Mariuszowi Fornalczykowi. Ten na wślizgu ulokował futbolówkę w bramce.
źródło: własne
|
|